Kliknij tutaj --> 🐻 odbywa się wyścig dwóch kajakarzy

Długość szlaku wynosi 91 kilometrów. Najpopularniejsza trasa na spływ kajakowy rozpoczyna się w Sorkwitach i kończy w miejscowości Ruciane-Nida, ale jest możliwe wiele modyfikacji. To trasa w sercu Mazur. Przepływa przez ogromną ilość jezior, między innymi: Jezioro Lampackie, Jezioro Piłakno, Jezioro Dłużec, Jezioro Białe Parkingi zaznaczone na mapce. Proszę nie parkować na ulicach, na których odbywa się wyścig; Rejestracja: Formularze i informacje na temat rejestracji; Rejestracja przed startem: 8:30 – 11:40 (najpóźniej 10 minut przed startem danego dystansu) Opłaty startowe: patrz pkt. 6 Regulaminu: Trasa / route / маршрут / trasa Tłumaczenia w kontekście hasła "wyścig się odbywa" z polskiego na angielski od Reverso Context: Jak często ten wyścig się odbywa? dodatkowy wyścig w kajakarstwie posiada 1 hasło. r e p a s a ż; Podobne określenia. dodatkowy wyścig kajakarzy; dodatkowe w kajakach; ponadto, dodatkowo, na dodatek; Powiązane określenia. dodatkowy wyścig wioślarzy; dodatkowy wyścig wioślarski; dodatkowy wyścig w wioślarstwie; dodatkowy wyścig osad wioślarskich, w walce o finał dodatkowy wyścig osad wioślarskich, w walce o finał: bis: w użyciu przymiotnikowym; dodatkowy, np. autobus lini 2 bis: rakietotorpeda: torpeda wyposażona w dodatkowy napęd rakietowy, wyrzucana z okrętu nawodnego lub podwodnego Site De Rencontre Extra Conjugales Pour Femmes. Bartłomiej Pawełczak, wicemistrz olimpijski z Pekinu w czwórce bez sternika wagi lekkiej (były wioślarz LOTTO Bydgostii, obecnie trener) losuje tory dla osad. Na innych zdjęciach, od lewej: Maciej Juhnke (trener kajakarzy w Zawiszy Bydgoszcz), Romuald Poślednik (wicekomandor regat) i Michał Żurawski (komandor regat). Tomasz CzachorowskiW sobotę w centrum Bydgoszczy XXVII Wielka Wioślarska o Puchar Brdy. Z polskimi osadami rywalizować będą goście z Berlina, Oxford, Cambridge i z Litwy. Nie zabraknie oczywiście bydgoskich sobotniej imprezy o godz. wręczenie medali i nagród od godz. Miejsce startu - w Brdyujściu w Łęgnowie i przy hotelu Słoneczny Młyn. Meta przy Rybim Przyjęliśmy zgłoszenia czterdziestu osad - mówi Michał Żurawski, komandor regat. - A chętnych było o wiele więcej. Ze względów logistycznych musieliśmy podziękować osadom między innymi z Mołdawii i Ukrainy. Program imprezy jest podobny do tego z poprzedniego roku, nowością będą sprinty ósemek zamiast biegu smoczych łodzi. W tym roku do parady ósemek weteranów zgłosiło się osiem osad, ten wyścig nam się tegorocznej imprezy odbędą się trzy wyścigi ósemek ze startu wspólnego (juniorzy i seniorzy na 8,5 km; Oxford - Cambridge na 2 km). Losowania torów (1 - od strony Rybiego Rynku, 2 - od strony ul. Jagiellońskiej) dla sześciu osad dokonał w siedzibie LOTTO Bydgostii przy ul. Żupy Bartłomiej Pawełczak, wicemistrz olimpijski z W wyścigu głównym ósemek juniorów zabraknie mistrza Polski, Posnanii. W jej miejsce popłynie osada wicemistrza Polski z Torunia - wyjaśnia Michał Żurawski. I tak w wyścigu juniorów na dystansie 8,5 km (start w Brdyujściu w Łęgnowie) na torze 1 popłynie osada AZS UMK Toruń, a torze 2 – reprezentacja wyścigu seniorów na 8,5 km (start w Łęgnowie) tor 1 dla osady AZS Szczecin, młodzieżowego mistrza Polski, tor 2 dla LOTTO Bydgostii, mistrza Polski na koniec jak zawsze oczekiwany z dużymi emocjami wyścig osad uniwersyteckich z Anglii. Na torze 1 popłynie Oxford, na torze 2 Cambridge. Dystans krótszy od poprzednich – 2 km, start na wysokości hotelu Słoneczny jak zawsze czekają na wyścig osad uniwersyteckich z Anglii. Bydgoszcz i Brda są jedynym miejscem poza Londynem i Tamizą, gdzie wyścig ten się najwięcej na ten temat może powiedzieć Romuald Poślednik, wicekomandor Wielkiej Wioślarskiej To będzie dwunasty wyścig tych osad podczas Wielkiej Wioślarskiej. Oxford wygrał siedem z jedenastu wyścigów na Brdzie. Przylatują w piątek wieczorem, w sobotę popłyną na Brdzie, a w niedzielę odlecą do Sandford. Ostatnie lata, to przewaga Oxfordu, z kolei Cambridge ma teraz świeżą osadę - uzupełnia informacje na temat bydgoskiej wersji The Boat Race Romuald zapowiadają się też sprinty mikstów kajakarek i kajakarzy na 200 m (najpierw półfinały, potem finały).- Wśród czterech osad wielu medalistów mistrzostw świata i Europy - mówi Maciej Juhnke, trener z Zawiszy Bydgoszcz. - W jednej parze popłyną Helena Wiśniewska, która ostatnio zdobyła brąz w czwórce, pierwszy medal seniorskich mistrzostw świata i Martin Brzeziński. Inne duety, to Weronika Kwasigroch i Piotr Mazur, Dominika Włodarczyk i Dawid Putto oraz Nicola Grabska i Bartosz jeszcze organizatorzy mogą przyciągnąć kibiców?- Znowu będziemy gościć najlepszych. Obecność byłych mistrzów Polski, Europy, świata i mistrzów olimpijskich, to okazja do rozmów, zrobienia sobie zdjęcia - zachęca Zygfryd Żurawski, wieloletni prezes LOTTO Bydgostii, która ponownie wygrała rywalizację o Drużynowe Mistrzostwo Polski w klasyfikacji Polskiego Związku Towarzystw XXVII Wielkiej Wioślarskiej o Puchar Brdy (meta regat Rybi Rynek) - - Otwarcie regat. Wyścig ósemek weteranów; pierwsza osada na mecie ok. - Wyścig ósemek juniorów o Puchar Prezesa Totalizatora Sportowego (wyścig otwarty), dystans 2 km; pierwsza osada na mecie ok. - Wyścig ósemek seniorów o Puchar Prezydenta Bydgoszczy (wyścig otwarty), dystans 2 km, pierwsza osada na mecie ok. - Wyścig główny ósemek juniorów o Memoriał Zbigniewa Urbanyi i nagrodę Totalizatora Sportowego; dystans 8,5 km, AZS UMK Toruń - Reprezentacja Bydgoszczy, na mecie ok. - Wyścigi sprinterskie na 200 metrów czterech najlepszych ósemek z wyścigu seniorów. Osady, które zajęły wyższe miejsce w wyścigu na 2 km wybierają tor. Półfinały (1 osada z 4 osadą, 2 osada z 3 osadą) -zwycięskie ósemki z półfinałów walczą w finale o Puchar Prezydenta - Wyścig ósemek kobiet o Puchar Przewodniczącego Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego (wyścig otwarty), dystans 2 km, pierwsza osada na mecie ok. - Wyścigi sprinterskie osad seniorskich mikstów kajakarek i kajakarzy o Puchar Prezydenta - Wyścigi VIP oraz weteranów na ergometrach - Wyścigi sprinterskie osad seniorskich mikstów kajakarek i kajakarzy o Puchar Prezydenta Bydgoszczy (finały A i B) - Wyścig główny ósemek seniorów o Puchar Wieczysty Rady Miasta Bydgoszczy i nagrodę Totalizatora Sportowego, LOTTO-Bydgostia (mistrz Polski) - AZS Szczecin ze startu wspólnego, dystans 8,5 km, osady na mecie ok. - Wyścig ósemek o Puchar Prezydenta Bydgoszczy, Uniwersytet Oxford - Uniwersytet Cambridge ze startu wspólnego, dystans 2 km, osady dopłyną na metę ok. - Wręczenie medali i nagród na scenie po dwóch ostatnich NASZ PROFIL NA FACEBOOKU Nasi parafianie w dniach od do r. wraz z księdzem Pawłem uczestniczyli w 62 Międzynarodowym Spływie Kajakowym na Brdzie im. Marii Okołów Podholskiej. Organizatorami spływu byli Kujawsko-Pomorski Związek Kajakowy, Urząd Miasta Bydgoszczy oraz klub RTW Bydgostia. Trasa spływu prowadziła przez Bory Tucholskie, malowniczo wijącą się rzeką Brdą, uważaną za polską Amazonkę, licznymi jeziorami, co uatrakcyjniło krajobraz. Przypłynęliśmy takie Jeziora jak: Końskie, Charzykowskie, Krasińskie, Witoczno, Łąckie, Dobrzyk. Z Blizne przyjechaliśmy do Bydgoszczy, gdzie czekał na nas podstawiony autobus, który przewiózł nas ponad 100 km na start spływu do Przechlewa. Po weryfikacji uczestników pierwszy dzień upłynął na aklimatyzacji, szkoleniu z zakresu bezpieczeństwa oraz zachowania się w kajaku. Codziennie wypływaliśmy ok 10 godziny. Na początku i końcu naszej grupy płynęli piloci. Do zadań pilota początkowego należało: prowadzenie grupy, nadawanie odpowiedniego tępa, informowanie o przeszkodach oraz sposobach ich pokonania. Pilot końcowy pilnował, by nikt się nie zgubił, oraz pomagał tym, którzy na trasie mieli jakieś przygody. W słoneczny niedzielny poranek zwijamy obozowisko, kajakarze wypływają na pierwszy etap Przechlewo - Małe Swornegacie, drugi dzień Małe Swornegacie – Czernica, trzeci etap Czernica – Woziwoda i ten okazał się najdłuższym, bo miał aż 38 km, czwarty Woziwoda – Gołąbek, piąty Gołąbek – Nogawica i ostatni szósty najkrótszy 11 km etap z Smukały do Bydgoszczy. Po dopłynięciu na miejsce noclegu, był przygotowany przepyszny obiad, na prawdziwej kuchni polowej. Nie było posiłku, który by nie smakował po kilkudziesięciu kilometrach wiosłowania. Następnie odbieraliśmy bagaże z samochodu i rozkładaliśmy namioty. Dla wszystkich uczestników spływu była to możliwość sprawdzenia swoich sił na wodzie, wzajemnej zabawy i głębszego poznania. Pogoda okazała się łaskawa – gdy padało to nocą, a rano namioty wysuszało wschodzące słońce, nie było też upałów. W środę był czas odpoczynku, można było pojechać do Fojutowa na basen i podziwiać panoramę okolicy z 18 m wierzy widokowej oraz zobaczyć skrzyżowanie rzeki i kanału przy pomocy akweduktu. Było wiele zabaw i imprez towarzyszących. Na trasie odbył się wyścig na dystansie 11 km. Osoby z naszej parafii zdobyły 2 miejsce w męskich dwójkach, przepłynęli ten dystans w czasie 1h 13min. Udało się zdobyć też 4 miejsce w zespole mieszanym. Kolejnym zmaganiem był slalom, gdzie nasz ekipa zdobyła 1 miejsce w kategorii M2 i 4 miejsce w tzw. mixie. Natomiast pan Władysław okazał się najlepszy w konkurencji Darta (lotki), pokonując znacznie swoich rywali. Uczestniczyliśmy w konkursie strzeleckim, ale bez większych sukcesów. W klasyfikacji drużynowej całego spływu zajęliśmy 4 miejsce, punkty w tej klasyfikacji przyznawano każdemu kajakowi z drużyny za pokonanie dziennego dystansu oraz za miejsca na podium w wyścigu i slalomie. Wieczorem, pod rozgwieżdżonym niebem zorganizowana była potańcówka przy dobrej muzyce. Można było rozegrać mecze w piłce siatkowej. Codziennie spotykaliśmy się ma Mszy świętej w kapliczkach i nie tylko, w naszej modlitwie towarzyszył nam miłośnik kajaków i Brdy św. Jan Paweł II. W kilku miejscach widzieliśmy tablice przypominające spływ ks. Karola Wojtyły z młodzieżą. Brda jest piękna, czasami kapryśna i wymagająca, lecz w tym tkwi jej urok, jeden z odcinków nazywa się „piekiełko”. Jest tam wiele powalonych drzew oraz potężne głazy. Ale dzięki wysokiej wodzie i umiejętnościom manewrowym wszystkie przeszkody można było pokonać bez wysiadania z kajaka. Ale nie obyło się bez wywrotek, kilku kajakarzy zaliczyło tzw. grzybka na wodzie. Pomagaliśmy rozbitkom w wydostaniu się na brzeg oraz w wylaniu wody z kajaka. Trzeba było też wydostać zawieszone na drzewie pod wodą wiosła. Na noclegu z uśmiechem i wypiekami na twarzy opowiadano reszcie grupy o tych wodnych przygodach. O urokach Brdy wiedzą wodniacy, stąd na trasie spotykaliśmy licznych turystów. W Nogawicy spotkaliśmy akademicką grupę wraz z ks. Tomaszem z parafii Dobrego Pasterza z Karkowa. Przez rzekę przerzucone były mosty drogowe i kolejowe, nowoczesne z metalu i betonu, stare kamienne i ceglane oraz drewniane. W spływie uczestniczyło 60 osób w tym 15 kobiet były nawet 2 psy. Piętnastu uczestników jeszcze nie ukończyło 18 r. ż. Najmłodszy był 6 letni Aleksander, a dwóch najstarszych Hans i Jan ukończyło 88 r. ż. Jak widać turystyka kajakowa jest dla ludzi (i nie tylko), w różnym wieku. Dla 20 osób był to pierwszy spływ w ich życiu. Dwóch uczestników tzw. szwagrów płynęło już po raz 15 w Międzynarodowym Spływie Brdą. Przepłynęliśmy w sumie 138 km, w 12 odcinkach, a w kajaku spędziliśmy łącznie ponad 24 h. W tym roku miłośnicy turystyki kajakowej przybyli nad Brdę z Bliznego, Warszawy, Wrocławia, Bydgoszczy, Opola oraz Niemiec Wilhenhassen. Na spływie były całe rodziny, młodzież, osoby samotne, małżeństwa oraz narzeczeni. Jedno małżeństwo podczas tej wyprawy obchodziło trzydziestą rocznicę tego sakramentu. W sobotę po przepłynięciu przez Bydgoską śluzę, u stóp starego miasta w UKS pan Andrzej, komandor spływu, po wręczeniu nagród ogłosił oficjalnie, że 62 Międzynarodowym Spływ Kajakowy na Brdzie im. Marii Okołów Podholskiej został zakończony. Niektóre osoby płakały i nie mówiły żegnaj, ale do zobaczenia na kolejnym 63 spływie. Nie żyje podróżnik Aleksander Doba, znany dokonania pierwszego w historii samotnego przepłynięcia kajakiem Oceanu Atlantyckiego. Jak poinformowała jego rodzina, „zmarł śmiercią podróżnika, zdobywając najwyższy szczyt Afryki – Kilimandżaro, spełniając swoje marzenia”. Zmarł 22 lutego. Miał 74 lata. Szkoda, że się już nie zobaczymy. Żegnaj Olku. W tym roku nasza działalność dobiegła końca. Był to rok bardzo nietypowy i nieprzewidywalny. Cieszymy się jednak, że część z Was bawiła się razem z nami. Przygotowujemy się na przyszły sezon 2021. Mamy nadzieję, że kolejne lato będzie równie piękne jak w tym roku, a weekendy tak samo ciepłe i pogodne. Do zobaczenia w 2021. Niestety w roku 2020 nie będziemy prowadzić wypożyczalni stacjonarnej. Jesteśmy w trakcie przygotowań do oferty spływów kajakowych, która pojawi się niebawem. Unfortunately, in 2020 we will not run a stationary are in the process of preparing for the kayaking offer that will appear soon. Jak co roku w okresie Bożego Ciała uczestniczyliśmy w najstarszym w Europie Międzynarodowym Spływie Kajakowym na Dunajcu, pełniąc rolę Sędziów z ramienia Polskiego Związku Kajakowego. To już 78 edycja tego 70 kilometrowego spływu skupiającego kajakarzy, kanadyjkarzy oraz pontony z całej europy. W wydarzeniu uczestniczyło 405 osób w tym 260 płynących. Uczestnicy mieli 3 dni na pokonanie odcinka Nowy Targ – Łącko (Jazowsko) w trzech etapach, biwakując między etapami w Krościenku nad Dunajcem. Spływ wypełnia szereg konkurencji z licznymi nagrodami w tym nagrodą główną tj. kajakiem. Start do I etapu Nowy Targ – Mizerna (23 km) odbył się u stóp Kopca Wolności. To skąd wyruszył pierwszy MSKnD w 1934 r. W piątek ( r.) rozegrano dwie konkurencje indywidualne. Pierwszą z nich był wyścig na trasie ze Sromowców Wyżnych do Niżnych (ok. 9 km). Następnie na kajakarzy czekał wyjątkowy widokowo przełom Dunajca. Po południu o godz. rozpoczął się slalom, w którym wystartowało 58 osad. Niewątpliwą atrakcją były starty Węgrów na pontonach, którzy w pięknym stylu pokonywali zbyt wąskie dla pontonów bramki (przygotowane dla kajaków). Jednak nie zniechęciło to zawodników by dobrze się bawić podejmując wyzwanie. W Sobotę ( r.) odbył się Drużynowy Wyścig o Puchar im. Tadeusza Pilarskiego na trasie Krościenko – Wietrznice (ok. 14 km). Wystartowało w niej 7 zespołów, które wystawiły po 5 osad w przynajmniej dwóch kategoriach. W tym roku w porozumieniu z Sędzią głównym pełniliśmy rolę przede wszystkim Sędziów startowych, a na slalomie Sędziów startowych i bramkowych. Jak zwykle było odpowiedzialnie, ale też zabawnie i z przygodami. Udało nam się zebrać też trochę zdjęć, które możecie obejrzeć w naszej galerii. 23 czerwca 2019 Krakowianie (i nie tylko) już 8 raz spotkali się na niewątpliwie intrygującym wydarzeniu jakim jest Wodna Masa Krytyczna. Tym razem WMK wystartowała z miejsca gdzie w latach 60-tych Wisła usypywała naturalną plażę na Bulwarze Poleskim tuż na przeciwko Wawelu. Na starcie odbył się pokaz mody prezentowany przez „Siostry rzeki” i performance z udziałem 100-tki kobiet – opiekunek polski rzek. Pod kolejnymi mostami miały miejsce koncerty z głównej jednostki pływającej, a zakończenie za kładką o. Bernatka przyciągnęło wiele zainteresowanych turystów, którzy jak przypuszczamy nie widzieli do tej pory tak dziwacznej floty śródlądowej. Cieszy nas też wyjątkowo duże zainteresowanie kajakami i to do tego stopnia, że musieliśmy wesprzeć się sprzętem OSiR „Kolna” by kajaków starczyło dla wszystkich. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku również kajaki będą miały tak duże wzięcie, bo przecież to nasza specjalność 🙂 Wielkimi krokami bo już 23 czerwca 2019 zbliża się Wodna Masa Krytyczna pod hasłem: „Chcemy się kąpać” W tym roku zostało partnerem wynajmującym kajaki dla wszystkich uczestników, którzy postanowili się dołączyć do wydarzenia bez budowania własnych jednostek pływających. Kajaki 2-osobowe (bo takimi dysponujemy) można u nas śmiało wypożyczać w stałej cenie 50zł za cały kajak z kompletem wioseł i kamizelek. Nasze kajaki pozwalają również na posadzenie dziecka do lat 5-ciu między rodzicami bezpiecznie i bez dodatkowych kosztów. Rezerwacji można dokonywać na naszej stronie: Czytajcie uważnie i postępujcie zgodnie z procedurą, a nic Was nie zaskoczy. Pilnujemy aby wszystko było jasne 🙂 Do zobaczenia. W ostatnią Sobotę posprzątaliśmy zakole rzeki Skawinki obok Stadionu Miejskiego wraz z parkingiem by umilić Wam zejście na kajaki, a miejscowym spacerowiczom troszkę przedłużyć ładnie wyglądający Park Miejski im. marsz. Józefa Piłsudskiego. Widzimy w tym miejscu spory potencjał, ale wymaga on jeszcze dużo pracy. Nie było nas dużo, bo zebrała się tylko nasza ekipa, jednak nie przeszkodziło to nam w realizacji planu. Liczymy, że na kolejnych sprzątaniach dołączą do nas zarówno mieszkańcy Skawiny jak i miejscowe instytucje, którym być może zależy na tym miejscu, ale nie zdążyły się dowiedzieć o naszej spontanicznej akcji. Tak, dobrze przeczytaliście! Chcielibyśmy kontynuować naszą inicjatywę w kolejnych latach. Z ciekawostek spotkaliśmy Pana pochodzącego ze Skawiny, lecz mieszkającego na stałe w Niemczech, który wspominając lata swojej młodości nie mógł wyjść z podziwu, że nam się chce i z pytaniem na ustach „Czy wierzymy, że ten stan utrzyma się dłużej niż chwilę?” zadeklarował, że następnym razem będąc w Polsce nam pomoże. Trzymamy go za słowo, a sami odpowiadamy pełni optymizmu: TAK, wierzymy! Mamy też nadzieję, że polubicie odcinek rzeki ze Skawiny do Tyńca, który urzekł nas swoim pięknem i zechcecie przepłynąć go kajakami razem z nami. My tymczasem pędzimy odkrywać kolejne urokliwe się! Materiały w postaci worków, rękawiczek oraz wywóz śmieci zapewnił Urząd Miasta i Gminy w Skawinie. Nadszedł czas na rozpoczęcie sezonu. A zatem 3-go maja 2019 zapraszamy na spływ rzeką Skawinką do Tyńca. Jest to świetna alternatywa na spędzanie wolnego czasu dedykowana wszystkim chcącym spróbować kajaków niedaleko Krakowa. To jeden z najładniejszych odcinków na rzekach blisko miasta Krakowa. Idealne miejsce na odcięcie się od zgiełku aglomeracji i obcowanie z naturą. Cicho, spokojnie i bezpiecznie. Zapewniamy kompletny sprzęt: kajaki, wiosła, kamizelki i opiekę instruktorów. Zapewniamy także transport kierowców po samochody na miejsce startu. Po spływie można zjeść coś w barze. Trasa: Stadion Miejski Skawina – Tyniec Klasztor dystans: ok 6 km czas płynięcia: do 2h cena: 79 zł /os BARDZO WAŻNE ! Spływ rozpoczyna się w Piątek 3-maja o 12:00. Zapisy kończymy we czwartek o godzinie 23:59. Zapisy przez formularz na naszej stronie: W odpowiedzi automatycznie wysyłamy dane do wpłaty. Należy zapoznać się ze wszystkimi informacjami podanymi na stronie. Jeżeli nie otrzymasz maila zwrotnego prosimy o kontakt. 27 kwietnia 2019 zapraszamy wszystkich chętnych do udziału w I wiosennym sprzątaniu rzeki Skawinki w tym roku zajmiemy się oczyszczeniem zakola Skawinki koło Stadionu Miejskiego Program akcji: 11:00 – spotkanie organizacyjne na parkingu przy Stadionie Miejskim w Skawinie (Parking Skawinka) 11:10 – rozdanie worków i rękawiczek, omówienie kwestii organizacyjnych i zasad bezpieczeństwa. – rozpoczęcie sprzątania zakola nad rzeką Skawinką 13:00 – zakończenie akcji Ważne informacje: należy założyć wygodny, niekrępujący ruchów, odpowiedni do pogody stój obuwie wygodne i nie śliskie ponieważ będziemy poruszać się po stromym brzegu rękawiczki oraz worki, do których zbierane będą śmieci uczestnicy otrzymają na początku spotkania Gdzie się spotykamy: Parking Skawinka będzie naszym miejscem zbiórki. Wystarczy że podejdziecie do naszej flagi Jeśli macie jakieś pytania dzwońcie i piszcie: 501 560 200 lub biuro@ Akcja wspierana jest przez Urząd Miasta i Gminy w Skawinie MOŻE WARTO ZASTANOWIĆ SIĘ NAD KUPNEM KAJAKA ? Produkujemy w Polsce i sprzedajemy kajaki górskie KILLER. Doskonałe kajaki na rzeki zwałkowe i rzeki nizinne za rozsądną cenę. Dla PROFESJONALISTÓW i AMATORÓW kajakarstwa. Zapraszamy do zakupów kajaków KILLER w Białogardzie zachodniopomorskie POLSKA. Kajak górski KILLER to bardzo ciekawy projekt i kształt, który powinni docenić klienci specjalizujący się w spływach takimi kajakami. Kajaki górskie Killer to bardzo dobra jakość wykonania za rozsądną cenę. Niezawodny model wykonany z bardzo dobrej klasy polietylenu, zapewniającego bardzo długi okres żywotności i brak uszkodzeń. (Polietylen KILLERA charakteryzuje się większymi właściwościami wytrzymałościowymi – tworzywo importowane na jakim pracują renomowane zachodnie marki produkujące kajaki). Kajak znakomicie radzi sobie z przeszkodami, drzewa, kamienie, itp… jest bardzo stabilny, szybki, zwrotny i wytrzymały. Mając doświadczenie z niszczeniem sprzętu kajakowego podczas prowadzenia dwóch wypożyczalni kajaków: – Aqua Sport Białogard (lata 2005-2008) – Piraci Parsęty (lata 2013-2017) Na rzekach z bardzo dużą ilością drzew i kamieni: Parsęta, Radew, Rega, Pokrzywnica, Dębnica, Chotla, Perznica, Liśnica, Mołstowa. Podczas produkcji i wyposażenia kajaka Killer postawiliśmy na niezawodność, bezawaryjność i wygodę podczas spływów kajakowych. W NASZEJ FIRMIE-STAWIAMY NA JAKOŚĆ !!! NIE NA ILOŚĆ !!! Kajaki możemy wysłać kurierem w dowolne miejsce w Polsce i za granicą. Można zobaczyć kajak KILLER lub odebrać osobiście w Polsce w Białogardzie zachodniopomorskie. Więcej informacji, zdjęć, mogę przesłać meilowo : sklep@ TELEFON : +48 884 997 900 nie odbieramy oddzwaniamy. PARAMETRY: Długość – 3m Szerokość – 63 cm Waga – 23 kg Wymiary kokpitu – 84 cm na 46 cm Waga kajakarza – do 120 kg Wyporność – 330 litrów Kajak Górski Killer można kupić WIĘCEJ INFORMACJI I CENA Po zakupie u nas kajaków jest od razu możliwość popłynięcia we własnym zakresie na nowym sprzęcie naszymi okolicznymi rzekami przez jeden lub nawet kilka dni. Można wybrać odcinek rzeki łatwy, trudny lub bardzo trudny : Rzeka Parsęta OPIS Rzeka Radew OPIS Rzeka Pokrzywnica OPIS Rzeka Chotla OPIS Rzeka Dębnica OPIS Rzeka Liśnica OPIS Rzeka Perznica opis OPIS Rzeka Rega OPIS Rzeka Stara Rega OPIS Jezioro Rosnowo OPIS Jezioro Hajka OPIS Morze Bałtyckie z noclegiem: Mielno, Kołobrzeg, Mrzeżyno, Dźwirzyno, Gąski, Unieście, Sarbinowo, Grzybowo, Dźwirzyno, Sianorzęty. Osoby towarzyszące mogą skorzystać z wypożyczenia kajaków z okolicznych wypożyczalni i towarzyszyć szczęśliwemu nabywcy sprzętu podczas spływu kajakowego. Podczas spływu kajakowego można zatrzymać się w atrakcyjnych okolicznych noclegach : – Pałac w Nosowie – Pałac w Bukówku – Bursztynowy Pałac w Strzekęcinie – Royal Hotel w Białogardzie – Hotel Tom & Tom w Białogardzie – Hacjenda w Redle – Ośrodek nad jeziorem Rosnowo – Hostel w Rościnie nad Parsętą – Zajazd Zagłoba w Przegoni – Noclegi nad jeziorem w Byszynie – Noclegi w Karlinie przystań kajakowa WODNIK – ORAZ NOCLEGI NAD MORZEM ; Mielno, Kołobrzeg, Mrzeżyno, Dźwirzyno, Gąski, Unieście, Sarbinowo, Grzybowo, Dźwirzyno, Sianorzęty. Zapraszamy do zakupów !!!! (Tekst opracował Andrzej Trafny 2004r. wypożyczalnia kajaków AquaSport Białogard) Spływy kajakowe rzeki tatr wypożyczalnia kajaków, po zakupie u nas kajaków i wioseł doskonale nadają się do wypróbowania sprzętu podczas spływu kajakowego. Zapraszamy do wypróbowania zakupionego sprzętu na , Spływy kajakowe rzeki tatr wypożyczalnia kajaków. Spływy kajakowe rzeki tatr wypożyczalnia kajaków , Tatry najwyższe pasmo w łańcuchu Karpat. Spływy kajakowe rzeki tatr wypożyczalnia kajaków , Tatry leżą w Łańcuchu Tatrzańskim, w Centralnych Karpatach Zachodnich. Spływy kajakowe rzeki tatr wypożyczalnia kajaków , Powierzchnia Tatr wynosi 785 km², z tego około 175 km² (22,3%) leży w granicach Polski, a ok. 610 km² (77,7%) na terytorium Słowacji. Spływy kajakowe rzeki tatr wypożyczalnia kajaków , Długość Tatr, mierzona od południowo-zachodnich podnóży Ostrego Wierchu Kwaczańskiego (1128 m) do wschodnich podnóży Kobylego Wierchu (1109 m), wynosi w linii prostej 57 km, a ściśle wzdłuż grani głównej 80 km. Spływy kajakowe rzeki tatr wypożyczalnia kajaków , Grań główna Tatr przebiega od Huciańskiej Przełęczy (905 m) na zachodzie do Zdziarskiej Przełęczy (1081 m) na wschodzie. Spływy kajakowe rzeki tatr wypożyczalnia kajaków , Tatry są objęte ochroną przez ustanowienie na ich obszarze polskiego Tatrzańskiego Parku Narodowego i słowackiego Tatrzańskiego Parku Narodowego oraz przynależności do Światowej Sieci Rezerwatów Biosfery UNESCO. Spływy kajakowe rzeki tatr wypożyczalnia kajaków , Rzeki Tatr i długość rzek : spływy kajakowe rzeka Dunajec 247 km wypożyczalnia kajaków, spływy kajakowe rzeka Czarny Dunajec 48 km wypożyczalnia kajaków, spływy kajakowe Rzeka Biały Dunajec 31 km wypożyczalnia kajaków, spływy kajakowe rzeka Białka 41 km wpożyczalnia kajaków, spływy kajakowe rzeka Poprad 170 km wypożyczalnia kajaków, spływy kajakowe rzeka Wag 433 km wypożyczalnia kajaków, spływy kajakowe rzeka Orawa 60 km wypożyczalnia kajaków. Kto był już wiele razy nad , Spływy kajakowe rzeki tatr wypożyczalnia kajaków , powinien odwiedzić nasze województwo zachodniopomorskie i popłynąć kajakiem po rzece Parsęcie i Radwi która jest prawobrzeżnym dopływem rzeki Parsęty w miejscowości Karlino..…… Kto był już wiele razy na , Spływy kajakowe rzeki tatr wypożyczalnia kajaków, powinien odwiedzić nasze województwo zachodniopomorskie i popłynąć kajakiem po rzece , spływy kajakowe Parsęta wypożyczalnia kajaków, i spływy kajakowe Radew wypożyczalnia kajaków, która jest prawobrzeżnym dopływem rzeki , spływy kajakowe Parsęta wypożyczalnia kajaków, w miejscowości , spływy kajakowe Karlino wypożyczalnia kajaków , i , spływy kajakowe Białogard wypożyczalnia kajaków , oraz , spływy kajakowe Kołobrzeg wypożyczalnia kajaków. Można też popłynąć , spływy kajakowe Rega wypożyczalnia kajaków , w , spływy kajakowe Świdwin wypożyczalnia kajaków. …Spływy kajakowe rzeka Parsęta wypożyczalnia kajaków nadaje się do kajakowania na odcinku 140 km natomiast , spływy kajakowe rzeka Radew wypożyczalnia kajaków , na odcinku 70 km. Mało kto wie że Karol Wojtyła płynął również swego czasu rzeką Radwią do ujścia Radwi w rzekę Parsętę w Karlinie. Większa część krajobrazów spływy kajakowe rzeka Parsęta i Radew wypożyczalnia kajaków jest terenem leśnym gdzie nie powstały jeszcze parki krajobrazowe i kajakarze którzy popłyną na spływy są zwolnieni z dodatkowych opłat za przepływanie niektórymi odcinkami rzek przez parki oraz z opłaty klimatycznej. Wypożyczalnia kajaków Parsęta i Radew spływy kajakowe nie są zatłoczone przez kajakarzy. Wypożyczalnia kajaków Parsęta i Radew spływy kajakowe , również mają rozbudowaną sieć dopływów mniejszych bardzo atrakcyjnych rzek. Można zacząć spływy kajakowe rzeka Pokrzywnica wypożyczalnia kajaków, w miejscowości Sławoborze. W 3 dni płyniemy rzeką, wypożyczalnia kajaków Pokrzywnica spływy kajakowe, do rzeki Parsęta wypożyczalnia kajaków, gdzie wpływa rzeka , spływy kajakowe Pokrzywnica wypożyczalnia kajaków, między miejscowościami Rościno i Karlino. Dalej rzeka Parsęta spływy kajakowe, kontynuujemy spływ kolejne 2 dni do Kołobrzegu. Rzeka , wypożyczalnia kajaków Pokrzywnica spływy kajakowe, ma bardzo szybki i trudny prawdziwie górski odcinek do pokonania zapraszamy do opisów na naszej stronie w aktualnościach na której mamy zaszczyt Was gościć i właśnie jesteście. Można zacząć spływ trudną, dziką i wymagającą rzeką , wypożyczalnia kajaków Dębnica spływy kajakowe, w miejscowości Piaski w 3 dni dopływacie do rzeki , wypożyczalnia kajaków Parsęta spływy kajakowe, w okolicach miejscowości Osówko. Z Osówka dalej spływ rzeką Parsętą przez kolejne 3 dni do Kołobrzegu. Można zacząć spływ kajakowy na rzece , wypożyczalnia kajaków Chotla spływy kajakowe, również bardzo dzikiej i malowniczo położonej wśród staroleśnych drzewostanów. Rzeka, wypożyczalnia kajaków Chotla spływy kajakowe, zaczynamy spływ w miejscowości Zaspy Małe i po 2 dniach dopływacie do rzeki , wypożyczalnia kajaków Radew spływy kajakowe, w okolicy miejscowości Wronie Gniazdo. Dalej rzeka, spływy kajakowe Radew wypożyczalnia kajaków, kontynuujecie spływ przez kolejne dwa dni do miejscowości Karlino gdzie rzeka, wypożyczalnia kajaków Radew spływy kajakowe , wpływa w rzekę , wypożyczalnia kajaków Parsęta spływy kajakowe. Z Karlina rzeką , spływy kajakowe Parsęta wypożyczalnia kajaków, już tylko dwa dni spływu do Kołobrzegu. Po zakupie kajaka / kajaków w naszym sklepie KAJAKI KILLER można we własnym zakresie nowy sprzęt wypróbować na rzece, wypożyczalnia kajaków Parsęta spływy kajakowe, i , wypożyczalnia kajaków Radew spływy kajakowe , które mają również bardzo dużo atrakcyjnych do kajakowania dopływów. Przy okazji można odwiedzić Kołobrzeg i Mielno nadmorskie miejscowości atrakcyjne cały rok…Rzeki zachodniopomorskie doskonale nadają się do wykorzystania sprzętu kajakowego : kajaki na zwałki, kajaki zwałkowe, kajaki górskie, kajaki na górskie rzeki, kajaki creek, kajaki turystyczne, kajaki nizinne, kajaki morskie, kajaki wędkarskie, kajaki fishing, kajaki slalomowe, kajaki polo, kajaki freestyle, kajaki rodeo, kajaki sit on top, łodzie canoe, łodzie kanu, łodzie kanadyjki, deski sup, paddleboarding SUP, łodzie wędkarskie, łódki wędkarskie. Doskonale sprawdzą się również wiosła : wiosła kajakowe proste, wiosła kajakowe skrętne, wiosła kajakowe symetryczne, wiosła kajakowe asymetryczne, wiosła kajakowe jednoczęściowe, wiosła kajakowe składane, wiosła wyprawowe składane, wiosła wyprawowe proste, wiosła wyprawowe skrętne, wiosła wyprawowe symetryczne, wiosła wyprawowe asymetryczne, wiosła wyprawowe jednoczęściowe, wiosła górskie, wiosła górskie prawoskrętne, wiosła górskie lewoskrętne, wiosła zwałkowe, wiosła turystyczne, wiosła turystyczne proste, wiosła turystyczne skrętne, wiosła nizinne, wiosła morskie, wiosła wyprawowe, wiosła kajakowe prawoskrętne, wiosła kajakowe lewoskrętne, wiosła kajakowe górskie, wiosła kajakowe zwałkowe, wiosła kajakowe turystyczne, wiosła kajakowe nizinne, wiosła kajakowe morskie, wiosła kajakowe wyprawowe, wiosła kajakowe, wiosła kajakowe wyprawowe, wiosła kajakowe aluminiowe, wiosła kajakowe junior, wiosła kajakowe dla dzieci, wiosła kajakowe dla młodzieży, wiosła kajakowe dziecięce, wiosła kajakowe młodzieżowe wiosła kajakowe dla wypożyczalni kajaków. POLECAMY SZCZEGÓLNIE MAŁO ZNANE W POLSCE WŁOSKIE FIRMY produkujące bardzo dobrej klasy kajaki : Rainbow Kayaks – jest na rynku międzynarodowym od wielu lat i na pewno jest pierwszym producentem kajaków we Włoszech. 20 lat doświadczenia w produkcji kajaków polietylenowych o wysokiej technologii i właściwościach sprawia, że Rainbow Kayaki jest prawdziwym liderem w Europie. Bogaty asortyment obejmuje produkcję kajaków Górskich, Nizinnych , Fishing- wędkarskich, Creek , Freestyle, Morskie – wyprawowe, Sin –on – top, Kajaki dla dzieci, Łodzi Canoe. Kajaki Rainbow produkowane są w technologii rotacyjnego formowania. Formowanie rotacyjne to przetwarzanie materiałów termoplastycznych, które pozwala wytwarzać puste przedmioty o dowolnym rozmiarze i kształcie. Oprócz formowania materiałów takich jak PE o różnych gęstościach, cross-linked 9 połączony krzyżowo) PE i PP opracowaliśmy również inne technologie, takie jak „proces trójwarstwowy” (znany również jako Sandwich), który umożliwia wytwarzanie potrójnej struktury (PE, blowing agent, PE), gwarantuje duże zmniejszenie wagi i odpowiedni wzrost sztywności; lub “polyurethane foaming process” poprzez zastosowanie sprzętu nowej generacji. Dodatkowo cała nasza linia produkcyjna wyposażona jest we wzmacniacze powietrza do formowania bardziej złożonych produktów. Testujemy również wszystkie nasze produkty z głównymi testami laboratoryjnymi, takimi jak wytrzymałość na rozciąganie, odporność na zderzenia, pękanie naprężenia itp. Rainbow Kayaks produkuje szybkie kajaki turystyczne jednoosobowe oraz szybkie kajaki turystyczne dwuosobowe. Doskonale nadają się na spływy kajakowe po morzu oraz na spływy kajakowe po rzekach nizinnych doskonałe są do turystyki kajakowej na wszystkich rzekach w Polsce. Kajaki turystyczne jednoosobowe oraz kajaki turystyczne dwuosobowe firmy Rainbow Kayaks wykonane są z bardzo dobrej jakości polietylenu , którego renoma , trwałość wykonania , długa żywotność i odporność na uszkodzenia jest znana w całej Europie oraz w USA. Dragorossi – Dragorossi nie jest zwykłą marką kajaków produkowanych po to, by produkować modele równe wszystkim innym. Chcieliśmy stworzyć kajaki dla kajakarzy poszukujących projektu z „wyjątkowym akcentem”. Nie oznacza to tworzenia modeli odpowiednich wyłącznie dla ekspertów. Posiadamy również modele tego typu w asortymencie, ale wszyscy wiemy, że większość kajakarzy nie jest specjalistami od kajakarstwa. Pracujemy, mamy zobowiązania i niestety, wszyscy mamy zbyt mało czasu na wiosłowanie. Dlatego nasze modele muszą być zabawniejsze, łatwiejsze, bardziej wydajne i …oferujące więcej zabawy ! Naszym celem jest tworzenie kajaków dla wszystkich, ale jednocześnie unikalnych i innowacyjnych. Linia kajakowa Dragorossi jest bardzo zróżnicowana, poczynając od najłatwiejszych kajaków, a kończąc na najbardziej niezawodnych łodziach typu creekboats. Modele o wysokiej wydajności, takie jak Mafia, Fish i Squashtail, wymagają nieco bardziej zaawansowanej podstawowej techniki do wykorzystania w pełni możliwości tych kajaków. Critical Mass lub 88, wręcz przeciwnie, są bardzo łatwe w użyciu. W ofercie Dragorossi są kajaki, które mogą być używane na rzekach o średnim stopniu trudności. W końcu nie zawsze tylko skaczesz z wodospadu o długości 30 metrów lub nie zmieniasz powietrza w rodeo, nie oznacza to, że nasz kajak powinien być nudny. Wszystko to Dragorossi … Więc na co czekasz? Wybierz swojego Drago Rossi i baw się dobrze! Wszystkie nasze kajaki produkowane są z polietylenu HDTP stworzonego specjalnie dla nas !!! Dzięki temu materiałowi jesteśmy w stanie wyprodukować kajak, który ma jednocześnie sztywność wyrobu formowanego z rozdmuchiwaniem i odporność na uderzenia, nie ograniczając jednak możliwości wykonywania bardzo skomplikowanych kształtów i dbając żeby do ich produkcji były wykorzystywane tylko materiały spełniające normy środowiskowe i dobre dla zdrowia naszych pracowników. Drago Rossi zawsze bardzo dbał o kwestie ochrony środowiska i ochronę naszej planety. Kajaki Morskie, Kajakarstwo Morskie – nie jest jeszcze zbyt popularne w Polsce. Może czas pomyśleć o profesjonalnych wypożyczalniach kajaków morskich , wyprawowych na wyprawy kajakowe po morzu Bałtyckim. Przydały by się wypożyczalnie kajaków morskich z doświadczonymi instruktorami uczestniczącymi w wyprawach morskich służących swoim doświadczeniem celem zapewnienia bezpieczeństwa dla kajakarzy morskich. Kajakarstwo morskie jest to przeważnie kajakarstwo w kajakach jednoosobowych morskich, bardzo popularne w innych krajach. Kajakarze morscy muszą posiadać zdecydowanie zupełnie inne umiejętności niż kajakarze zwałkowi, górscy czy nizinni. Podczas kajakarstwa morskiego należy liczyć się i posiadać umiejętności poradzenia sobie ze zmiennym stanem morza, siłą wiatru, wysokością fali przybojowej. Należy zaplanować należycie długość dziennych etapów organizując spływ kajakowy po morzu. Warto zaopatrzyć się w porządny sprzęt wyprawowy, dobrą nawigację i zapewnić sobie maximum komfortu i bezpieczeństwa. Warto przypomnieć , postać Pana Aleksandra Doby Polaka który przepłynął trzy krotnie kajakiem Atlantyk. Aleksander Doba urodził się 9 września 1946 w Swarzędzu jest polskim podróżnikiem, kajakarzem, zdobywcą i odkrywcą. Dzięki internetowemu głosowaniu na stronie internetowej „National Geographic” zdobył tytuł „Podróżnika Roku 2015”. Jako pierwszy człowiek w historii samotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki z kontynentu na kontynent z Afryki do Ameryki Południowej i to wyłącznie dzięki sile mięśni. Opłynął również kajakiem Morze Bałtyckie i Bajkał. Również jako pierwszy opłynął całe polskie wybrzeże z Polic do Elbląga oraz Polskę po przekątnej z Przemyśla do Świnoujścia. Jest dwukrotnym złotym, srebrnym i brązowym medalista Otwartych Akademickich Mistrzostw Polski w kajakarstwie górskim. Kajaki Turystyczne, kajakarstwo turystyczne jest to forma spędzania wolnego czasu podczas spływu kajakowego kajakiem. Kajaki turystyczne są to najbardziej popularne kajaki w naszym kraju, które dominują wśród kajakarzy ze względu na swoją uniwersalność. Bardzo dobrze sprawdzą się na większości polskich rzek. Kajaki turystyczne odznaczają się wysoką stabilnością na wodzie i małą wywrotnościa, zazwyczaj posiadają wygodne siedzisko i umożliwiają szybkie wydostanie się z kajaka lub położenie się (schowanie) w kajaku przepływając pod przeszkoda. Kajaki te posiadają przeważnie płaskie dna co oprócz stabilizacji na wodzie umożliwiają bezpieczne prześlizgiwanie się na przeszkodzie, niektóre kajaki mają wyżłobienia w dnie pozwalające utrzymać właściwy kierunek płynięcia. Kajaki turystyczne posiadają wydzieloną przestrzeń bagażową, co jest bardzo przydatne podczas dłuższych, wielodniowych spływów. Obecnie najbardziej popularne są kajaki z niezniszczalnego polietylenu. Kajaki turystyczne możemy podzielić na : kajaki turystyczne jednoosobowe, kajaki turystyczne dwuosobowe, kajaki turystyczne trzyosobowe. Kajaki Nizinne, Kajakarstwo Nizinne to najbardziej popularne kajakarstwo turystyczne w Polsce. Jest to klasyczne pływanie kajakiem nizinnym- szlakiem wyznaczonym przez meandrujące koryto rzeki. Trudność szlaków nizinnych narasta wraz z siłą nurtu i ilością drzew powalonych w korycie rzeki. Większość wypożyczalni kajaków w Polsce świadczy usługi organizacji spływów kajakowych na odcinkach rzek nizinnych używając do tego kajaków nizinnych. Kajaki nizinne przeważnie przez wypożyczalnie kajaków i osoby prywatne stosowane są z polietylenu, ze względu na lekkość i odporność na uszkodzenia w porównaniu do kajaków nizinnych wykonanych z laminatu czy pompowanych wykonanych z gumy. Creeking definicja – Kajaki Creek , Creek ( kajakarstwo creek) jest odmianą kajakarstwa górskiego. Spływy odbywają się w korytach rzek o bardzo dużym spadku, silnym nurcie i przeważnie małej ilości wody. Często są to niewielkie strumienie, dopływy dużych rzek. Do pokonywania creeków służą odpowiednie kajaki, tzw. Creekery, kajaki creek. Spływanie creekami ( creekeami) kajakami creek wymaga posiadania wysokich umiejętności technicznych. Creeking okazuje się być bardziej niebezpieczny i ekstremalny niż inne odmiany kajakarstwa, takie jak freestyle czy spływy kajakowe. Spływ kajakami creek odbywa się często z zastosowaniem przez kajakarzy creek dodatkowego sprzętu, kaski, kaski z maskami, ochraniacze na łokcie, są wyposażeni w rzutki, zestawy pierwszej pomocy, zestawy naprawcze. Kajaki creek są zwykle specjalnie zaprojektowane aby wytrzymać ekstremalne warunki ,, whitewater ” , kajaki creek zapewniają większą wydajność i zwrotność potrzebną do ominięcia przeszkód w rzece, wykonane ze specjalnie wytrzymałego polietylenu. Podczas kilku dniowych spływów kajakami creek ze względu na duży poziom trudności , zapakowanie kajaka creek jest szczególnie trudne, ponieważ dodatkowe obciążenie w kajaku creek może dodatkowo utrudnić manewrowanie kajakiem, gdzie podczas zwykłych spływów kajakowych nie ma takiego problemu. Umieszczenie sprzętu w kajaku creek wpływa również na osiągi kajaka gdy źle jest rozmieszczony środek ciężkości. Ekwipunek w kajaku creek jest ograniczany do niezbędnego minimum min : sprzęt do rozpalania ognia, żywność i / lub żyłka wędkarska z haczykiem, ciepły śpiwór i namiot małych rozmiarów na noc, sprzęt do gotowania w zależności od wagi i miejsca spływu. Kajakarstwo creek-pory roku. Zawodnicy kajakarze creek na ogół potrzebują konkretnych przepływów wody, aby uprawiać swój sport, a potok rzeka, wymaga tego bardzo rygorystycznie, ponieważ zbyt mała lub zbyt duża ilość wody w strumieniu będzie miała ogromny wpływ na łatwość i bezpieczeństwo. We wschodniej Ameryce Północnej strumienie zazwyczaj płyną tylko wiosną, gdy rzeki są zasilane przez śnieg oraz jesienią, ponieważ jest to zazwyczaj pora deszczowa. W częściach świata, w których znajdują się lodowce, mogą płynąć strumienie wiosną w ciepło lata, a potem znowu jesień, dając kajakarzowi trzy okna czasowe do kierowania rzekami. Suche części świata, takie jak Australia, potrzebują okresów deszczowych, aby uruchomić ich strumienie. Doświadczeni kajakarze creek pływają przeważnie trudnymi trasami z kajakarzami którzy są już sprawdzeni i doświadczeni tworząc grupę creek. Nowi kajakarze do grupy są akceptowani gdy udowodnili swoje referencje i umiejętności. Wynika to przede wszystkim z poziomu bezpieczeństwa wymaganego dla wymagającej rzeki i niewerbalnych wymagań komunikacyjnych. Wioślarz, który nie jest przygotowany do obsługi wody whitewater, jest niebezpieczeństwem dla siebie i dla grupy. Częścią tej selektywności jest to, że osoby te regularnie umieszczają się w sytuacjach wysokiego ryzyka z korzyścią dla swojej załogi, aby zapewnić bezpieczeństwo członkom załogi. Kajaki Górskie , kajakarstwo górskie – jest to pływanie kajakiem górskim po górskich rzekach lub innych ciekach wodnych z podobnym charakterem. W Polsce przyjmuje się, że rzekę górską stanowi ciek o spadku podłużnym większym od 5‰. Koryta cieków górskich przebiegają skalistymi wyłomami, często z progami i wodospadami, wyścielone są grubym rumowiskiem wleczonym (głazy, otoczaki). Można wymienić co najmniej o pięć konkurencji kajakarstwa górskiego: zjazd – wyścig na określonej trasie bez bramek, slalom – wyścig trasą wyznaczoną bramkami, river running – spływanie po rzekach górskich, creeking – spływanie po wąskich strumieniach o bardzo dużym spadku, freestyle (playboating, rodeo) – konkurencja kajakowa polegająca na wykonywaniu akrobacji. Odbywają się zawody, w których występy kajakarzy są punktowane przez sędziów. Kajakarstwo górskie dzieli się na dwa główne nurty: Wyczynowy (slalom, zjazd), polegający na pływaniu (głównie po torach) w celu uzyskaniu lepszego wyniku czasowego (punktowego), Turystyczny (river running, creeking), polegający na pływaniu po rzekach dla samego pływania. Do kajakarstwa górskiego używa się: kajak górski, wiosło, pianka neoprenowa lub suchy kombinezon, kask, kamizelka asekuracyjna oraz fartuch. W Polsce najlepsze warunki do uprawiania kajakarstwa górskiego panują na rzekach Białce i Kamiennej (na której co roku odbywają się Mistrzostwa w Kajakarstwie Górskim „AMP Kamienna”) oraz na Dunajcu w Szczawnicy. W Polsce znajduje się też kilka sztucznych torów kajakowych: w Krakowie, w Drzewicy i w Zabrzeży koło Łącka, na torach kajakowych doskonale sprawdza się kajak górski. Istnieje także naturalny tor do slalomu na Kwisie w Leśnej koło Lubania (Dolny Śląsk) gdzie kajaki górskie można śmiało wyprubować. Kajakarstwo zwałkowe – W Polsce coraz bardziej popularne staje się kajakarstwo zwałkowe. Kajakarstwo zwałkowe , jest to odmiana kajakarstwa rzecznego polegającego na pokonywaniu licznych przeszkód w postaci drzew , zwałek w korycie rzeki lub strumieni, cieków wodnych. Szlak zwałkowy to mały lub średniej wielkości ciek, w którym występują odcinki z dużą ilością naturalnych przeszkód w postaci drzew w korycie rzeki. Szlakami zwałkowymi mogą być zarówno rzeki nizinne, jak i górskie. Kajaki na zwałki są doskonałe do takiej formy spływu. Pokonywanie przeszkód w kajakarstwie zwałkowym odbywa się najczęściej bez opuszczania kajaka, z użyciem specjalnych technik i dobrego sprzętu – odpowiednie kajaki polietylenowe , głównie kajaki jednoosobowe polietylenowe i bardzo wytrzymałe wiosła, służące do podpierania i innych manipulacji. Często przeszkody pokonuje się dzięki współpracy w grupie, poprzez napływanie na inny kajak lub wzajemne przeciąganie. Sport ten wymaga przygotowania technicznego i sporej siły fizycznej, a także umiejętności współpracy w grupie. Podczas pokonywania przeszkód uczestnicy spływu starają się nie naruszać naturalnego układu przeszkód i pokonują je bez przecinania lub wycinania piłami i siekierami, a używają prawie wyłącznie umiejętności technicznych i własnych mięśni. Do spływów zwałkowych najlepszy jest kajak jednoosobowy polietylenowy z fartuchem, typowy kajak na zwałki , gdyż pokonywanie przeszkód wymaga częstych i znacznych przechyłów oraz zanurzania. Przeważnie nie używa się też kamizelek, które mogą zaczepiać o przeszkody. Zalecane są kaski, okulary ochronne i rzutki. Z uwagi na powyższe spływy odbywają się z reguły w grupach, tak aby żaden z uczestników nie pozostał poza zasięgiem wzroku (możliwość udzielenia natychmiastowej pomocy). Kajakarstwo zwałkowe, ze względu na swój charakter nie wymaga odbywania dalekich podróży od wielkich aglomeracji. W ekstremalnych przypadkach spływy można organizować na niewielkich ciekach, w bezpośredniej bliskości miast. W Polsce jest sporo rzek i cieków wodnych , atrakcyjnych do kajakarstwa zwałkowego. Kajakarze używają kajaków górskich zachodnich producentów przeznaczonych zupełnie do innych spływów kajakowych i rzek o innym charakterze. Kajaki górskie również sprawdzają się na Polskich rzekach zwałkowych. Mając to na uwadze chcielibyśmy zaproponować dla Państwa kajak na zwałki polietylenowy KILLER. Kajak produkowany w Polskiej fabryce z bardzo dobrej jakości polietylenu. Model kajak na zwałki Killer zaprojektowany z myślą właśnie o rzekach zwałkowych w Polsce. Szczegółowy opis KILLERA w kajaki na zwałki. Łodzie Canoe (po Polsku Kanu), to tradycyjne łodzie wiosłowe , czasem również żaglowe których budowę zapoczątkowali Indianie północnoamerykańscy. Na początku Łodzie Canoe były wykonywane sposobem dłubania. Następnie z czasem z drewna o coraz doskonalszych kształtach, ale w czasach historycznych pojawiły się Łodzie Canoe kryte korą lub skórami zwierzęcymi w których spoiny uszczelniano żywicami lub tłuszczami zwierzęcymi. Kryta korą brzozową Łódź Canoe była lekka i tym samym łatwa do przenoszenia pomiędzy ciekami wodnymi. Łodzie Canoe wykonane w taki sposób miały małe zanurzenie, a więc mogły poruszać się nawet wzdłuż niewielkich strumieni. Sposób wiosłowania tymi wąskimi i wywrotnymi łodziami Canoe pozwalał Indianom i traperom poruszać się cicho i szybko. Łodzie Canoe były używane na wschód od Gór Skalistych, a zwłaszcza w regionie Wielkich Jezior. Kanu Różniły się rozmiarami – od małych jednoosobowych i dwuosobowych do poruszania się po mniejszych rzekach i strumieniach, aż po Łodzie Canoe podróżne -wojenne o długości 12-13 metrów z ośmioma, a nawet dziesięcioma wioślarzami. Wyjątkowo budowano jeszcze większe Łodzie Canoe, które były obsługiwane nawet przez dwudziestu wioślarzy-wojowników. Poruszały się w obrębie krainy Wielkich Jezior. Szkielet Łodzi Canoe budowano z gałęzi świerkowych, wyjątkowo z czerwonego cedru. Pokrycia z kory zszywano przy użyciu włókien roślinnych lub jelit zwierzęcych, a następnie uszczelniano. Symetria Łodzi Canoe powodowała, że można było nimi pływać w obu kierunkach, przy prostej zmianie osadzenia wioślarzy. Kanadyjka, Łódź Kanadyjka jest nazywana także łodzią canoe lub łodzią kanu. Kanadyjka jest to niewielka łódź turystyczna lub sportowa napędzana wiosłem o jednym piórze nazywanym pagajem. Załoga klęczy lub siedzi twarzą do kierunku płynięcia. Współczesna kanadyjka turystyczna pochodzi od łodzi Indian Ameryki Północnej. Jest szersza od kajaka i najczęściej pozbawiona pokładu niektóre kanadyjki do pływania po rzekach górskich mają pokład. Łodzie Kanadyjki mogą być jednoosobowe, dwuosobowe, trzyosobowe i więcej osobowe. Najczęściej spotyka się łodzie kanadyjki dwuosobowe lub trzyosobowe. Łodzie Kanadyjki sportowe do regat na wodach stojących są węższe od turystycznych. Zawodnicy klęczą w nich na jednym kolanie, które znajduje się w klęczniku, wykonanym najczęściej z pianki. Na zawodach łodzie kanadyjki występują w osadach jednoosobowych, dwuosobowych lub czteroosobowych. Łodzie Kanadyjki do zawodów na rzekach górskich – slalomu i zjazdu, bardzo przypominają kajaki do tych samych konkurencji. Są to łodzie całkowicie pokryte pokładem, w którym zostawia się tylko kokpity dla załogi. Załoga klęczy w nich na obu kolanach, obejmując nogami specjalne siodełko wykonane z pianki. Łodzie Kanadyjki do zawodów w górach mogą być jednoosobowe lub dwuosobowe. W zawodach freestyle , dawniej nazywanych rodeo, używa się także otwartych kanadyjek, których kadłub wypełnia się pneumatycznymi komorami wypornościowymi. Zawodnik w takiej kanadyjce klęczy na obu kolanach i także używa specjalnego siodełka. Łodzie Kanu, to tradycyjne łodzie wiosłowe , czasem również żaglowe których budowę zapoczątkowali Indianie północnoamerykańscy. Na początku Łodzie Kanu były wykonywane sposobem dłubania. Następnie z czasem z drewna o coraz doskonalszych kształtach, ale w czasach historycznych pojawiły się Łodzie Kanu kryte korą lub skórami zwierzęcymi w których spoiny uszczelniano żywicami lub tłuszczami zwierzęcymi. Kryta korą brzozową Łódź Kanu była lekka i tym samym łatwa do przenoszenia pomiędzy ciekami wodnymi. Łodzie Kanu wykonane w taki sposób miały małe zanurzenie, a więc mogły poruszać się nawet wzdłuż niewielkich strumieni. Sposób wiosłowania tymi wąskimi i wywrotnymi łodziami pozwalał Indianom i traperom poruszać się cicho i szybko. Łodzie Kanu były używane na wschód od Gór Skalistych, a zwłaszcza w regionie Wielkich Jezior. Łodzie Kanu Różniły się rozmiarami – od małych jednoosobowych Łodzi Kanu i dwuosobowych Łodzi Kanu do poruszania się po mniejszych rzekach i strumieniach, aż po Łodzie Kanu podróżne -wojenne o długości 12-13 metrów z ośmioma, a nawet dziesięcioma wioślarzami. Wyjątkowo budowano jeszcze większe Łodzie Kanu, które były obsługiwane nawet przez dwudziestu wioślarzy-wojowników. Łodzie Kanu poruszały się w obrębie krainy Wielkich Jezior. Szkielet Łodzi Kanu budowano z gałęzi świerkowych, wyjątkowo z czerwonego cedru. Pokrycia Łodzi Kanu z kory zszywano przy użyciu włókien roślinnych lub jelit zwierzęcych, a następnie uszczelniano. Symetria Łodzi Kanu powodowała, że można było nimi pływać w obu kierunkach, przy prostej zmianie osadzenia wioślarzy. Paddleboarding SUP, Stand Up Paddleboarding – jest to połaczenie surfingu oraz pływania kajakiem odbywające się na specjalnej desce. Konstrukcja takiej deski to połączenie deski surfingowej z konstrukcją do windsurfingu. Główną różnicą jest to, że zamiast żagla trzyma się wiosło. Paddleboard ma tą przewagę nad deską Windsurfingową dla tego , że do korzystania z niej nie potrzeba wiatru. Siłą napędową jest wiosło, a na naukę nie poświęca się więcej niż 15 minut. Paddleboard SUP ma również tą przewagę nad deską surfingową, że jest szersza, a co za tym idzie łatwiej jest utrzymać na niej równowagę, łatwiej sunie po powierzchni wody i szybciej można nabrać prędkości napływając na zbliżającą się falę. Dyscyplina powstała na Hawajach. W przeciwieństwie do tradycyjnego surfowania, w którym osoba siedzi, dopóki fala nie nadejdzie, stoi się na desce i używając wiosła zaczyna się płynąć. Sport został udokumentowany w raporcie z 2013 r., Który określił go jako aktywność sportową na świeżym powietrzu po raz pierwszy w Stanach Zjednoczonych. SUP Paddleboarding jest to najłatwiejsza i najbardziej przyjazna dyscyplina sportów wodnych z deską dla początkujących. Wystarczy złapać równowagę i można podziwiać morskie wybrzeże, jezioro czy rzekę z nowej, ciekawej perspektywy na świeżym powietrzu, zwiedzać, ścigać się po jeziorach, rzekach i kanałach, surfować po falach oceanicznych, wiosłować w kaskadach rzeki (whitewater SUP), a nawet łowić ryby. Żeby pływać na desce SUP nie potrzeba dużej ilości sprzętu, wystarczy deska, wiosło i linka do nogi (leash). Możesz na niej pływać wszędzie, gdzie sobie tylko wymarzysz, nie straszne ci będzie jezioro, rzeka czy morze. Bardzo dobrym pomysłem są wielodniowe spływy. Płynąc na desce i wiosłując, utrzymując równowagę oraz poprawną technice wiosłowania angażuje się mięśnie całego ciała, pleców, brzucha, nóg, ramion, a do tego cały czas się balansuje. Jeżeli płynie się szybko wiosłując można zrobić trening cardio. Wystarczy 30 minut na wodzie, by poczuć się zrelaksowanym. Paddleboard SUP to sport dla każdego, bez określonej grupy wiekowej, można pływać praktycznie przez cały rok. W sprzedaży można znaleźć szeroki asortyment desek SUP. Pomimo tego samego przeznaczenia mają różne charakterystyki. Są deski mogące osiągać duże prędkości o kształcie wąskim i spiczastym. Są takie które zostały zaprojektowane z myślą o falach oraz te o podwyższonym stopniu stabilności z przeznaczeniem na rzeki. Są deski pompowane o charakterystyce uniwersalnej. Zaletą takich desek jest łatwość transportu , po spuszczeniu powietrza zajmuje mało miejsca. Pompowane przy użyciu pompki około 10 atmosfer. Niestety padlując na niej trzeba zwracać uwagę na ostre przedmioty wystające z wody. Kajaki Sit On Top są znacznie lżejsze niż inne kajaki. Kajaki sit on top dzięki zamkniętej budowie wypełnionej powietrzem są praktycznie niezatapialne i bardzo wytrzymałe. Kajaki sit on top mają konstrukcję, która jest bardzo stabilna podczas pływania, dzięki czemu zapewniają poczucie bezpieczeństwa pomimo wysokiego miejsca siedzącego. Kajaki sit on top ze względu na niezwykle stabilną pozycję na wodzie i łatwo dostępną przestrzeń do przechowywania bagaży przed i za wioślarzem często są wykorzystywane do łowienia ryb, nurkowania i polowania. Kajaki sit on top mając wyjątkowy kadłub i konstrukcję nadają się również do mocowania uchwytów do wędek, świateł pozycyjnych, urządzeń kotwiczących, echosond i wielu innych. Kolejną dziedziną gdzie wykorzystuje się kajak sit on top jest fotografia zwierzęca. Kajaki sit on top w klasie kajaków zajęły pierwsze miejsce w USA na rynku. Kajaki sit on top w Europie zdobyły dobrą pozycję najszybciej na Morzu Śródziemnym. Kajaki sit on top to solidne bez burtowe kajaki przeznaczone dla zaawansowanych kajakarzy i początkujących młodych adeptów kajakarstwa którzy pod czujnym okiem rodziców w bezpieczny i komfortowy sposób mogą zdobyć umiejętności surfowania po wzburzonych falach. Kajaki sit on top są doskonałe na spływy po różnych akwenach zapewniając maksymalne bezpieczeństwo i komfort na morzu , rzece czy jeziorze. Kajaki Freestyle, Freestyle Kajakowy jest dość młodą dziedziną kajakarstwa, która polega na wykonywaniu różnego rodzaju ewolucji w kajaku na, pod, a najczęściej ponad powierzchnią wody. Freestyle Kajakowy można uprawiać na płaskiej wodzie, w odwoju lub na fali. Do Freestyle’u Kajakowego wykorzystywane są krótkie kajaki Freestyle’owe o bardzo małej wyporności, a wyporność skupia się przy kokpicie. Kajaki Freestyle’owe mają od 1,7 do 2,3 m długości. Dno jest płaskie, a krawędzie ostre, dziób i rufa to spłaszczone wypustki prawie bez wyporności, aby ułatwić zatapianie. Kajakarstwo Freestyle’owe jest to jedyna forma kajakarstwa, w której zatapianie jest jak najbardziej pożądane. Do kajakarstwa Freestyle’owego stosuje się : wiosło, krótsze niż klasyczne, zwiększa manewrowość i ułatwia nagłe zwroty. Dyscyplina zwana kiedyś „rodeo kajakowym” dotarła do Polski z zachodu. Jak w większości sportów, najlepsi są w tym Amerykanie. Ale i na starym kontynencie konkurencja też jest niezła w czołówce są tutaj Niemcy, Słowacy, Anglicy i Czesi. Zawody Rodeo Kajakowego organizowane były w Polsce od roku 1999. Od roku 2005 zaczęły odbywać się już zawody rangi ogólnopolskiej (mniej więcej wtedy też nazwa Rodeo Kajakowe została zmieniona na Freestyle Kajakowy, nazwę używaną na całym świecie). W roku 2006 Freestyle Kajakowy stał się oficjalną konkurencją Polskiego Związku Kajakowego. Figury wykonywane we Freestyle’u Kajakowym możemy podzielić na: wykonywane na płaskiej wodzie, wykonywane w odwoju, wykonywane na fali. Innym podziałem figur jest podział względem stopnia pionowości kajaka: figury płaskie (0° – 45°), figury podniesione (45° – 70°, 110° – 135°), figury pionowe (70° – 110°). Wśród figur wyróżniamy figury powietrzne, a także typu clean i super clean: Do nazw figur, które są wykonywane całkowicie w powietrzu, dodajemy air np. Air Loop, gdy podczas wykonywania Loopa cały kajakarz wyskakuje ponad powierzchnię wody. W przypadku, gdy figura jest wykonywana za pomocą jednego pociągnięcia wiosła, do nazwy dodajemy clean, a gdy bez wiosła – super clean. Tutaj dobrym przykładem jest Clean Cartwheel oraz Superclean Cartwheel. Kajaki Rodeo, freestyle, playboating, kajaki rodeo to konkurencja kajakowa polegająca na wykonywaniu akrobacji kajakiem rodeo. Odbywają się zawody, w których występy kajakarzy którzy używają kajaków rodeo są punktowane przez sędziów. Dyscyplina zwana kiedyś „rodeo kajakowym” dotarła do Polski z zachodu. Jak w większości sportów, najlepsi są w tym Amerykanie. Ale i na starym kontynencie konkurencja też jest niezła w czołówce są tutaj Niemcy, Słowacy, Anglicy i Czesi. Zawody Rodeo Kajakowego organizowane były w Polsce od roku 1999. Od roku 2005 zaczęły odbywać się już zawody rangi ogólnopolskiej (mniej więcej wtedy też nazwa Rodeo Kajakowe została zmieniona na Freestyle Kajakowy, nazwę używaną na całym świecie). W roku 2006 Freestyle Kajakowy stał się oficjalną konkurencją Polskiego Związku Kajakowego. Rodeo Kajakowe można uprawiać na płaskiej wodzie, w odwoju lub na fali. Do rodea Kajakowego wykorzystywane są krótkie kajaki Freestyle’owe, kajaki rodeo o bardzo małej wyporności, a wyporność skupia się przy kokpicie. Kajaki Freestyle’owe, kajaki rodeo mają od 1,7 do 2,3 m długości. Dno jest płaskie, a krawędzie ostre, dziób i rufa to spłaszczone wypustki prawie bez wyporności, aby ułatwić zatapianie. Kajakarstwo Freestyle’owe ( kajaki rodeo ) jest to jedyna forma kajakarstwa, w której zatapianie jest jak najbardziej pożądane. Figury wykonywane we Freestyle’u Kajakowym możemy podzielić na: wykonywane na płaskiej wodzie, wykonywane w odwoju, wykonywane na fali. Innym podziałem figur jest podział względem stopnia pionowości kajaka: figury płaskie (0° – 45°), figury podniesione (45° – 70°, 110° – 135°), figury pionowe (70° – 110°). Wśród figur wyróżniamy figury powietrzne, a także typu clean i super clean: Do nazw figur, które są wykonywane całkowicie w powietrzu, dodajemy air np. Air Loop, gdy podczas wykonywania Loopa cały kajakarz wyskakuje ponad powierzchnię wody. W przypadku, gdy figura jest wykonywana za pomocą jednego pociągnięcia wiosła, do nazwy dodajemy clean, a gdy bez wiosła – super clean. Tutaj dobrym przykładem jest Clean Cartwheel oraz Superclean Cartwheel. Kajaki Wędkarskie są to kajaki przeznaczone do wędkowania. Kajaki wędkarskie wykonane z polietylenu tradycyjne zabudowane z burtami lub odkryte platformowe Sit On Top gdzie można pomoczyć sobie nogi w upalne dni. Kajaki wędkarskie mają możliwość zamocowania dodatkowego oprzyrządowania przydatnego podczas wędkowania. Wiadomo nie każdy doceni zalety kajaka do wędkowania w porównaniu do łodzi wędkarskich i ich cen ale nie jeden wędkarz ma droższy zestaw pstrągowy niż cena zakupu kajaka wędkarskiego. Kajaki wędkarskie mają tą zaletę, że łatwiej je przewieść i zajmują mniej miejsca do przechowywania niż łodzie. Kajaki polo , kajak polo jest to gra zespołowa w której uczestniczą dwie drużyny po pięciu zawodników. Zawodnicy poruszają się na krótkich i zwrotnych kajakach polo, starając się umieścić piłkę w bramce przeciwnika. Dolna krawędź bramki zawieszona jest na wysokości 2 metrów nad wodą. Piłkę można rzucać rękami lub specjalnym do tego celu wiosłem. W kajak polo nie ma stałego bramkarza. Jego funkcję pełni gracz znajdujący się najbliżej bramki. Przepisy kajak polo pozwalają na walkę o piłkę poprzez zderzanie się kajakami, popychanie rękami przeciwnika, a nawet przewracanie go, ale pod warunkiem ze zawodnik nie jest akurat bramkarzem. W przypadku przewrócenia zawodnika jest on zmuszony do wykonania tak zwanej eskimoski, to jest odwrócenie się z pozycji do góry dnem do pozycji poprawnej za pomocą wiosła lub siły rąk. Dlatego zawodnicy biorący udział w grze mają na sobie kapoki i kaski osłaniające głowę. Kajaki polo są o długości od 2,1 do 3,1 m, szerokości od 50 do 60 cm, masa nie może być mniejsza niż 7 kg. Wiosła nie mogą posiadać żadnych ostrych krawędzi. Kajaki Slalomowe, kajakarstwo slalomowe jest dyscypliną sportową w której zawodnicy wykorzystują kajaki slalomowe bądź kanadyjki i pokonują nurt rzeki. Trasę do pokonania wyznaczają bramki: bramka zielono-biała zostaje pokonana zgodnie z prądem rzeki, natomiast bramka czerwono-biała pod prąd. Dyscyplina ta pojawiła się na igrzyskach olimpijskich po raz pierwszy w Monachium w 1972 roku, jednak na stałe zagościła w programie dopiero na igrzyskach olimpijskich w Barcelonie w 1992 roku. W skład slalomu kajakowego wchodzą 4 konkurencje: K1 kobiety, K1 mężczyźni, C1 mężczyźni, C2 mężczyźni. Litery K i C oznaczają odpowiednio dyscypliny w których użyty zostaje kajak, litera K (zawodnik w nim siedzi używając wiosła z dwoma piórami) lub kanadyjka, litera C (zawodnik klęczy wykorzystując wiosło z jednym piórem tak zwany pagaj, kanadyjki mogą być jedno- lub dwuosobowe). Początkowo zawody rozgrywane były na naturalnych torach, obecnie tworzy się tory sztuczne w których możliwa jest regulacja poziomu wody oraz łatwe zmiany konfiguracji trasy. Najnowocześniejszymi obiektami na świecie są tory kajakowe w Atenach, Sydney, a w Polsce jest to tor kajakarstwa górskiego w Krakowie. Kajaki Fishing są to kajaki przeznaczone do wędkowania. Kajaki Fishing wykonane z polietylenu tradycyjne zabudowane z burtami lub odkryte platformowe Sit On Top gdzie można pomoczyć sobie nogi w upalne dni. Kajaki Fishing mają możliwość zamocowania dodatkowego oprzyrządowania przydatnego podczas wędkowania. Wiadomo nie każdy doceni zalety kajaka Fishing do wędkowania w porównaniu do łodzi wędkarskich i ich cen ale nie jeden wędkarz ma droższy zestaw pstrągowy niż cena zakupu kajaka Fishing. Kajaki Fishing mają tą zaletę, że łatwiej je przewieść i zajmują mniej miejsca do przechowywania niż łodzie. Każdy kajak musi posiadać najważniejszy element, czyli – wiosło kajakowe. Z naukowego punktu widzenia wiosło kajakowe możemy zdefiniować, jako RĘCZNY NAPĘD WODNEGO POJAZDU kajaki górskie, kajaki zwałkowe , kajaki turystyczne, deski sup, napęd czyli wiosła kajakowe lub wiosła do desek sup : wykonany z drewna, tworzyw sztucznych, lekkich stopów metali lub kombinacji tych materiałów. Wiosła kajakowe umożliwiają bezpośrednie połączenie z wodą oraz stanowią najważniejszy element wyposażenia kajakarzy. Jest to jeden z najbardziej zróżnicowanych elementów tego wyposażenia, w przypadku, którego należy uwzględnić długość, wagę, kształt piór, rozmiar, profilowanie, drążek oraz materiały, z którego wiosło zostało wykonane. Dobrze dobrane wiosło stanowi punkt wyjściowy prawidłowej techniki wiosłowania, umożliwia maksymalne wykorzystanie sił i chroni ciało przed zbędnym nadwyrężeniem i kontuzją. Wiosła kajakowe powinny być wygodne i komfortowe w użyciu. Wiosła kajakowe powinny być przedłużeniem ręki kajakarzy, używając wioseł kajakowych kajakarze powinni być w stanie przewidzieć konsekwencję każdego swojego ruchu wiosłem, oraz mieć pewność, że nie zaskoczy podczas wiosłowania żadna przykra niespodzianka szczególnie podczas kajakarstwa morskiego, zwałkowego czy górskiego. Wiosła kajakowe ze względu na budowę dzielimy na dwie podstawowe kategorie : wiosła kajakowe: dwupiórowe, składające się z drążka (trzonu) i dwóch piór (płatów) wiosła. wiosła kanadyjkowe; jednopiórowe (nazywane w żeglarstwie pagajem), składające się z drążka, (trzonu), pióra (płata) wiosła i główki (uchwytu) wiosła. Drążki wioseł kajakowych powinny mieć średnicę około 30 mm, ponieważ przy mniejszej średnicy konieczny jest ciaśniejszy chwyt, co powoduje większe zmęczenie mięśni. Ze względu na wzajemne położenie piór względem siebie, wiosła kajakowe dzielimy na wiosła kajakowe proste i wiosła kajakowe skrętne. W wiośle prostym oba pióra (płaty) wiosła są ustawione równolegle, natomiast w wiośle skrętnym pióra wiosła są ustawione do siebie pod pewnym kątem (zwykle między 60 a 90 stopni). Skręt wioseł może być „prawy” jak i „lewy”. Ze względu na kształt pióra wiosła kajakowe dzielimy na wiosła kajakowe symetryczne i wiosła kajakowe asymetryczne. Jeżeli podzielimy płat wiosła do kajaka linią podłużną przechodzącą przez środek płata i po obu stronach tej linii otrzymamy części równe co do powierzchni i podobne, co do kształtu, to są wiosła symetryczne. Jeżeli części z takiego podziału pióra będą nierówne to są wiosła asymetryczne. Długość wiosła do kajaka dla początkujących kajakarzy oraz dla kajakarzy rekreacyjnych powinna być dostosowana do wzrostu a więc zasięgu ramion. Do kajaka jednoosobowego wiosło kajakowe powinno mieć długość wyprostowanego człowieka z ręką uniesiona do góry, którą lekko przytrzymujemy górną krawędź pióra. Do kajaków dwuosobowych wiosła kajakowe powinny być o 10 – 15 cm dłuższe. W miarę nabywania doświadczenia kajakarze dobierają wiosła o większej lub mniejszej długości, by dopasować je do ulubionego stylu wiosłowania. Wiosła do kajakarstwa górskiego mogą być krótsze nawet o 20 cm niż te do pływania po jeziorach, co pozwala na lepsze manewrowanie. W kajakarstwie morskim używa się wioseł dłuższych od normalnych. Uniwersalne wiosło do kanadyjki zawsze jest krótsze niż wiosło do kajaka, ponieważ ma tylko jedno pióro. Uchwyt wiosła do kanadyjki w kształcie litery T powinien znaleźć się mniej więcej na wysokości barku pod podbródkiem, gdy wiosło stoi pionowo z piórem opartym o podłoże. Sklep kajakowy killer , sklep kajakowy internetowy killer, zaprasza na spływy kajakowe parsęta , spływy kajakowe radew . Sklep kajakowy killer , sklep kajakowy internetowy killer, zaprasza do : wypożyczalnia kajaków parsęta, wypożyczalnia kajaków radew, wypożyczalnia kajaków Białogard, wypożyczalnia kajaków Kołobrzeg, wypożyczalnia kajaków Koszalin, wypożyczalnia kajaków Świdwin, spływy kajakowe rega, wypożyczalnia kajaków rega, wypożyczalnia kajaków drawa, spływy kajakowe drawa, wypożyczalnia kajaków górskich parsęta, wypożyczalnia kajaków górskich radew, wypożyczalnia kajaków górskich rega, wypożyczalnia kajaków zwałkowych Parsęta, wypożyczalnia kajaków zwałkowych radew, wypożyczalnia kajaków zwałkowych rega, wypożyczalnia kajaków zwałkowych Białogard, wypożyczalnia kajaków górskich Białogard, produkcja kajaków górskich polskich Białogard polska. Produkcja kajaków zwałkowych polskich Białogard , zapraszamy sklep kajakowy killer Białogard. na atrakcyjne spływy kajakowe. Ta historia może zmotywować nawet najbardziej pesymistycznie nastawionych ludzi do życia. Marcin Gienieczko pokazuje w królestwie mediów społecznościowych XXI wieku, że istnieje jeszcze niezłomność i można wygrać zakład z losem. A los i przeznaczenie życiowe nadane są człowiekowi już w kołysce. Marcin Gienieczko, profesjonalny sportowiec, podróżnik, marynarz, dziennikarz oraz ojciec dwóch uroczych synków, zajął drugie miejsce na najdłuższym wyścigu na świecie YUKON 1000 – o długości 1600 km przez najbardziej odludne i niebezpieczne regiony Kanady i Alaski. Dokonał tego regatowym canoe jako kapitan jednostki Independent Poland na 100-lecie niepodległości Polski. Tym samym zdobył tytuł wicemistrza świata w długodystansowym płynięciu na canoe. Dla niektórych uczestników oraz środowiska kajakarzy wyścig ten uznawany jest jako nieoficjalne mistrzostwa świata. Jak wyglądała droga do tego olbrzymiego sukcesu? W 2015 roku Gienieczko dokonuje niebywałej rzeczy przemierzając wielki trawers Ameryki Południowej o własnych siłach, 700 km na rowerze przez Andy wjeżdżając na wysokość 4700 metrów. Następnie zjeżdża do dżungli, pokonuje 5980 km w canoe( z czego z partnerem Gadielem Sanchez Rivera około 400 km), a następnie 80 km biegu z polską i olimpijską flagą do zatoki, w której rozlewa się Amazonka. Gienieczko 6 miesięcy po tym sukcesie otrzymuje światowy rekord Guinnesa. Więcej pod tym linkiem. Po 7 miesiącach od tego historycznego wydarzenia następuje nagły zwrot wydarzeń. Osoba, która wspierała Marcina staje się jego głównym wrogiem. Gienieczko na festiwalu turystycznym w Gdyni zauważył nieprawidłowości dotyczące nieuczciwego traktowania uczestników festiwalu. Postanawia nie odbierać wyróżnienia przyznanego przez Jury, którego członkiem jest między innymi Piotr Chmieliński. Zadaje pytania, prosi o wyjaśnienie współorganizatorów festiwalu. Nie otrzymuje jednoznacznej odpowiedzi. Próba dojścia do prawdy Marcina nie podoba się członkowi jury, Piotrowi Chmielińskiemu, w skutek czego z osoby dotychczas dość życzliwej Marcinowi, staje się on oponentem i zaczyna kwestionować jego zasługi dotyczące przepłynięcia Amazonki. Zaprzyjaźniona gazeta, w której jest korespondentem podważa sukces Gienieczki na podstawie przypuszczeń oraz błędnych analiz, czy ironicznych stwierdzeń, że w canoe nie można zrobić na Amazonce 100 km dziennie. To był największy absurd podsuwany przez przeciwników. Warto zaznaczyć, że Gienieczko w 2013 roku dokonuje innego udanego osiągnięcia bo właśnie w otwartym canoe-przepływa Morze Bałtyckie na dystansie 110 km w czasie 27 godzin i 30 minut. Świadkiem tego wyczynu był żeglarz Arkadiusz Pawełek, który jako drugi na świecie po francuskim żeglarzu Alain Bombard w 1952 roku przepłynął pontonem Atlantyk. W obronie Marcina stanęła najpoważniejsza organizacja sportowa w Polsce, walcząca ze światowym oszustwem czyli dopingiem. Polski Komitet Olimpijski nie zgodził się z krzywdzącą opinią na temat Gienieczki. Podróżnik skupił się na kolejnym projekcie. Miał świadomość tego, że w eksploracji nie ma miejsca na wyjaśnienia czy tłumaczenia, gdyż są to atrybuty winnych, w eksploracji sportowej jest tylko napieranie. Ciągle nowe projekty, które ilustrują wewnętrzną pasję, determinację i walkę o sukces. Gienieczko zabrał się do realizacji kolejnego projektu. W 2016 roku dokonał podwójnego trawersu Hardangervidda na nartach – płaskowyżu w Norwegii, gdzie Amundsen przygotowywał się do wielkiej wyprawy na Biegun Południowy. W tym samym roku dokonuje wielkiego trawersu Gór Mackenzie, przechodzi 1000 km bez pomocy z zewnątrz w ciągu 45 dni Góry Mackenzie, najbardziej niedostępne regiony płn. Kanady. Materiał dostępny jest tutaj. Za to osiągnięcie otrzymuje list gratulacyjny od Prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzeja Kraśnickiego. Gienieczko wysłał maila do PKOL z informacją, że odwdzięczy się kolejnym sukcesem sportowym. Zawiadamia władze PKOL, że wystartuje w najbardziej prestiżowych zawodach w canoe na świecie aby ostatecznie odciąć propagandę na dawny temat. Po powrocie z gór Mackenzie zaczyna rozmawiać z przyjaciółmi z Whitehorse, właścicielami firmy Kanoe People, Scott McDougall, którego poznał w 2003 roku kiedy to przepłynął rzekę Jukon od Carcross aż po Morze Beringa. Miał wtedy 24 lata i zajęło mu to 76 dni, przepłynął wówczas Jukon na dystansie 3000 tys. km. Po powrocie powstała książka ,,Pokonać siebie”. Scott zapytał czy Marcin powróci tutaj ponownie na canoe i wystartuje w wyścigach Yukon River Quest lub Yukon 1000? Gienieczko wrócił do Polski. Na kolejnym swoim kontrakcie morskim zarabia na życie jako marynarz na dużych barkach, wykonuje niebezpieczną, ryzykowną, ale dobrze płatną pracę na tankowcach. Postanawia, że wystartuje w wyścigu Yukon River Quest. Ten jeden mu jednak nie wystarcza, więc postanawia wyjechać do Kanady na 2 miesiące i zostaje jeszcze na najdłuższy wyścig na świecie YUKON 1000. Każdy sportowiec potrzebuje mieć silną motywację do działań, tzw „drive”, który doprowadzi go do upragnionego celu. Ból sportowy oraz naturalny ludzki odwet stały się dla Marcina wewnętrzną siłą do walki. Robi półroczną przerwę w projekcie "Droga na Biegun”. Dla Marcina wyścig był wyścigiem o wszystko. To walka o uznanie, prestiż ale i wartości wyniesione z domu: wiarę, miłość, nadzieję, niezłomność, prawdę itp. Organizując oba projekty sportowe zawzięcie trenuje. Dogaduje się ze swoim kapitanem ze statku, że będzie pływał między Rotterdamem, a Antwerpią. Po każdym kontrakcie jedzie do swojego mentora i najlepszego canoisty Belga Francis Soenen. Ten uczy go pływania na canoe See 1. Łódka ta może płynąć w kategorii solo w YRQ. Gienieczko jednak nie może się przekonać do canoe, które posiada ster. Według niego to nie canoe, lecz bardziej kajak. Nie może odnaleźć się w prowadzeniu tego rodzaju canoe, ale rzetelnie próbuje. Niestety wszyscy w kategorii solo w canoe na wyścigu YRQ płyną tym modelem łódki. Dlaczego? Jest ona szybsza oraz daje większe szanse na miejsce na podium. W trakcie przygotowań zapada decyzja, że jeszcze wystartuje w wyścigu YUKON 1000, zaprasza do tego wyścigu kolegę z rodzinnego miasta jako partnera, lecz ten nie czuje pływania na canoe. Ostatecznie rezygnuje z wyścigu 2 tygodnie przed wylotem. Jako partner pozostawia Marcina na polu bitwy bez żadnych wyjaśnień. Gienieczko jest załamany. Szuka rozwiązań. Organizatorzy YRQ znają dobrze Marcina za sprawą wcześniejszych jego osiągnięć na Yukonie. Polskie Radio publikuje link na swoich stronach, że Gienieczko walczy o start w obu wyścigach. Ten link zamieszczają na swojej stronie Facebooka organizatorzy Yukon River Quest z zapytaniem czy ktoś chce mu towarzyszyć, wystartować z nim w II wyścigu na dystansie 1600 km. Do Gienieczki zgłaszają się liczne osoby. Decyduje się na Bena Schmidta, który w 2009 roku ukończył wyścig Yukon 1000, zajmując III miejsce. Gienieczko komunikuje partnerowi na samym początku: „Interesuje mnie tylko wygrana, czy jesteś gotowy?” Schmidt, po rozmowie z żoną i po analizie wszystkiego, przyjmuje warunki Marcina. Gienieczko zostaje kapitanem jednostki o nazwie Independent Poland. Marcin finansuje wszystko z własnego prywatnego budżetu. Nie szuka sponsorów. Nie ma na to czasu. Pracuje na statku. Schmidt zaczyna treningi, a Gienieczko skupia się na tym etapie, na wyścigu YRQ. Przylatuje na Yukon 10 czerwca. Spotyka się z Peterem Coates pierwszym organizatorem YUKON 1000, twórcą najlepszego tracka na świecie, który pokazuje każdą łódkę jak płynie, z jaką prędkością itp. Wynajmuje od niego canoe See 1 i zaczyna trening. Jednak już po 20 minutach wywraca się na rzece Jukon. Suszy się i próbuje płynąć dalej. Odbywa trening 20 km do rzeki Takhini River. Po powrocie ponowie rozmawia z właścicielem Kanoe People i komunikuje mu, że kompletnie tej łódki nie czuje. Pyta Scotta, czy ma coś innego do zaproponowania? Ten proponuje mu start w regatowej łódce Clipper Jensen 18. Ale jest to jednak łódź dwuosobowa. Wszyscy w parach startują na tym canoe w YRQ. Gienieczko rozmyśla całą noc w hostelu, jaką decyzję podjąć. Nad ranem stwierdza, że popłynie w Clipper Jensen 18 i podejmie w niej walkę. Organizatorzy oraz jego konkurencja nie dają mu większej szansy niż 40 procent, że w niej dopłynie do mety. Do tej pory nikt nie płynął w kategorii solo dwuosobową łódką w tym wyścigu. Dodatkowo za balast Gienieczko musi zabrać około 70 litrów wody na dziób canoe, aby płynąć w linii prostej oraz aby łódka nie była szczególnie dziobem podatna na wiatr. Szanse są nieduże, ale Marcin chce podjąć to ogromne wyzwanie. Największym jest jezioro Labarge. Gienieczko w ramach treningu opływa je tym modelem łódki. Zajmuje mu to 4 dni od startu z Whitehorse. Stwierdza, że nie będzie to łatwe przedsięwzięcie. Zdaje sobie sprawę że nie ma szans na wygraną, ale ma szanse pokazać innym, że dwuosobową łódką może pokonać nie 100 km dziennie ale w ciągu 32 godzin przepłynąć 320 km w tym pokonując dystans wielkiego jeziora 50 km. Jednocześnie ta łódka ma go przygotować do wyścigu YUKON 1000. Na drugi wyścig decyduje się na ciut szybszą łódkę Jensen's Whitewater II. Łódki są podobne do siebie. Gienieczko startuje w YRQ i osiąga swój cel, przepływa 320 km w 32 godziny. Gienieczko wyprzedził dodatkowo wiele łódek, które płynęły w parach. Na jeziorze Labarge płynął z prędkością 5km/godz czasami 6km/godz. W ciągu 67 godzin 55 minut i 27 sekund przepływa dystans 715 km zajmując w kategorii solo 5. miejsce. Zdobywa uznanie wśród najbardziej doświadczonych zawodników na canoe oraz w kajakach. Do tej pory nikt takiego wyzwania nie podjął oraz nie przepłynął dwuosobową łódką w kategorii solo - kwitują miedzy innymi właściciele największej firmy od canoe na Yukonie: Kanoe People. Gienieczko czuje się spełniony. Nie chodziło tutaj wcale o podium. Podróżnik zostaje w Dawson City u Andrzeja i Oli Kuczyńskich właścicieli sklepów jubilerskich. Pracuje w miarę możliwości – maluje dom, pomaga, zarabia pieniądze na kolejne wpisowe, opłatę za regatowe canoe. Z pomocą przychodzi właściciel firmy Satfilm Robert Kowalczyk, który widzi determinację Gienieczki i pomaga mu opłacić jego bilet powrotny do Polski. Andrzej Kuczyński zakupuje dodatkowe wiosła na wyścig Yukon 1000. Marcin mieszka w szopie i próbuje się skupić na nadchodzącym wyścigu. Jest w ciągłej korespondencji z Benem Schmidtem, który proponuje mu wspólne treningi na Alasce, lecz Marcina nie stać na taką podróż. Musi zarabiać pieniądze na opłatę canoe, które kosztuje 1100 dolarów. Z Benem spotyka się w Whitehorse 4 dni przed wyścigiem Yukon 1000. Gienieczko nadmienia, że w canoe jest niczym maszyna – płynie bardzo mocno, szybko i zawzięcie wiosłuje. Założeniem wyścigu jest wiosłowanie 18 godzin codziennie, z przerwą wymuszaną przez organizatorów na nocleg miedzy 23:00 a 5:00 nad ranem. Ben przyjmuje to ze zrozumieniem. Zaliczają wspólny trening 20 km w dół rzeki Jukon, towarzyszy im na drugim canoe ks. Sławek Szwagrzyk, który poświecił łódkę oraz dał schronienie i pomoc dla zawodników. Ben i Marcin mieszkają w parafii u ks. Szwagrzyka, który sam jest zapalonym poszukiwaczem przygód. Ksiądz rozumie ambicje Marcina, a oprócz noclegu obdarowuje ich również jedzeniem. Podróżnicy przygotowują się mentalnie. Wielkie wparcie otrzymują od rodziny. Mają te same wspólne wartości. Obaj kochają dzieci. Jako nieliczni mają rodziny, które są ich największym wsparciem mentalnym. YUKON 1000 – ostatni wielki wyścig 22 lipca następuje start wyścigu, duet polsko-amerykański wysuwa się na wysoką pozycję. W kategorii canoe zajmują po pewnym czasie już III miejsce lecz po wpłynięciu na jezioro Labarge tracą przewagę i schodzą na 5 miejsce. Na początku kłócą się oba style wiosłowania. Ben preferuje krótkie pociągnięcia. Gienieczko stosuje mocne, długie. Ben nie jest dobrze przygotowany kondycyjnie do pierwszych dni wyścigu. Słabnie, traci motywację widząc jak inni ich wyprzedzają. Mat. pras. Mat. pras. Gienieczko nie zważa na to, ma świadomość że etap jeziora jest najcięższy. Dodatkowo łódka jest przeciążona, na pokładzie jest 20 litrów wody. Zawodnicy nie zabrali filtrów tak jak inni, czy też tabletek do odkażania wody. Poczałkowo plan był taki, aby brać wodę z małych strumieni. Ich prędkość początkowa wynosi 7 km/godz. Gienieczko kalkuluje ją i stwierdza, że to zbyt mało. Ben oznajmia zmęczenie, twierdzi że nie da rady. Gienieczko denerwuje się wewnętrznie, motywuje i prosi Bena, wie doskonale, że nie może wymusić za dużej presji na Benie gdyż, mówiąc w sportowym języku zawodnik wówczas się zatnie. Gienieczko zdaje sobie sprawę, że on jako kapitan teamu, ponosi wszystkie koszty, a Benowi może zwyczajnie nie wystarczyć motywacji. Ten próbuje się przełamać. Gienieczko wkłada znacznie więcej siły niż Ben. Wiosłując 47 pociągnięć wiosłem na minutę. Na jeziorze tracą 2 godziny. Przed wyścigiem mieli założenie, że 96 km przepłyną w ciągu 9 godzin. Tak się nie dzieje. Po wpłynięciu na rzekę Jukon od razu przyspieszają. Marcin zauważa, że Ben widząc drugie canoe przyspiesza. Musi wyraźnie widzieć cel, rywala przed sobą, wtedy bardziej zawzięcie wiosłuje, czuje motywację. Gienieczko nie potrzebuje takiego bodźca. Tego samego dnia wyprzedzają dwie łódki w kategorii canoe. Następnego dnia osiągają już II pozycję w swojej kategorii. Płyną zawzięcie. Do lidera mają nieustannie ok 2 godziny czasu. Spotkany po drodze wyprzedzany kajak, przekazuje informacje, że kanoe lidera jest około 1,5 lub 2 h czyli około 15 km przed nimi. To jest główna myśl zaprzątająca spokój wszystkich zawodników, „gdzie teraz jestem i jak daleko mam do lidera”. Pościg trwa. Nadchodzi drugi dzień, Gienieczko czuje się otępiały, odczuwa kłucie wokół serca. Nie może się zaaklimatyzować. Dzienny odpoczynek, regeneracja to zaledwie 3 godziny. Stwierdza, że to jest stanowczo za mało. Najgorzej jest w godzinach miedzy 5:00 a 7:00 nad ranem, kiedy to organizm walczy z przebudzeniem. Marcin zjada wówczas około 8 cukierków kawowych, ma również ze sobą 2 napoje energetyzujące, ale dzieli tą ilość na cały dzień. Ben takiego problemu nie ma, zazwyczaj dopada go apatia po i słabnie wówczas, nie osiąga takiej prędkości, jaką powinien wytworzyć. Jest to bardzo irytujące dla Gienieczki, który musi wiosłować za dwoje. Ben proponuje, aby do termosów brać na początek gorącą mocną kawę, okazuje się to bardzo pomocne. Trzeciego dnia Gienieczko ma swój najlepszy dzień, wiosłuje jak maszyna, a łódka płynie z dużą prędkością. Mijają zespół Kokoruaz Nowej Zelandii, kolejny kajak który zawsze był szybszy od canoe. Ben widząc to, ożywia się i zaczyna wiosłować mocniej, szybciej. Jednak na terenie Kanady nie był wcale jeszcze gotowy na takie mocne regatowe płynięcie. Irytuje to Marcina, odkłada wiosło na 2 minuty i mówi „jak tak będziesz płynął, to ja wcale nie wiosłuję. Musisz mi dać 4 km/godz. więcej, a dajesz 2 km/godz.”, ale złość trwa tylko 2 minuty. W wyścigu sportowym nie ma czasu na większego i dłuższego focha :). W trakcie silnego wiosłowania Gienieczko próbuje motywować Bena, że ten robi to dla dzieci, a ogląda go około 7 tys. fanów na Facebookowym profilu Marcina. Uświadamia mu, że ten wyścig może otworzyć przed nim drzwi na nowe rzeczy i dać szanse na kolejne wyzwania. Nie możesz się złamać. Między zawodnikami dochodzi do różnych napięć w myślach i słowach, każdy z nich stara się podołać trudnemu wyzwaniu, stoczyć bitwę o umysł, dać z siebie wszystko. Marcin czuje się obciążony 60 procentowym wkładem siły w powodzenie wyścigu i wyrzuca to Benowi, nie mniej jednak przeprasza go za to następnego dnia. Panowie znowu odzyskują motywację. W okolicach Dawson City ich łódka płynie z prędkością 20 km/godz. Ben jest podniecony, że tego dnia znajdą się już na Alasce, na jego ziemi. Płynie, rozmawia , rozmyśla. Wspólna dyskusja dotyczy ich dzieci. To ich najbardziej łączy – rodzina. Tuż za Dawson rzeka praktycznie się nie dzieli, a płynie jednym korytem. Gienieczko widzi smugi dużego dymu. Wybucha pożar, a dym otacza ich łódkę. Ben mówi, że musi to być jakieś 7 km do nich. Marcinowi trudno w to uwierzyć. Zatrzymują się na wyspie gdzie spędzają 10 minut, analizują. Olbrzymi pożar, który dostrzegli, oddalony według ich przypuszczeń na 6 km w dół rzeki, robi się coraz większy. Dym staje się tak potężny, że przykrywa całą dolinę. Ryzykują. Gienieczko ufa Benowi, który na Alasce mieszka od urodzenia, aby płynąc dalej. Jednak po przepłynięciu kilku kilometrów Ben oznajmia, aby wrócić na wyspę. Nie przebijemy się przez ten dym. Gienieczko nie wie, co robić, czuje się wystraszony. Ben go uspakaja. Kiedy wystartowali, byli na 3. pozycji, później na 5. Na jeziorze Laberge stracili 2 godziny, ze względu na brak wspólnych treningów. Szybka rzeka Jukon pomogła im nadrobić straty i wyprzedzić wiele załóg (w tym kajaki, które są szybsze niż transportowe canoe) jednak stało się coś, co zachwiało załogą „Independent Poland”. Na ich drodze wybuchł pożar, paliły się oba brzegi rzeki, a dym schodził na wodę i blokował możliwość przepłynięcia. To bardzo niebezpieczna sytuacja, bo można ulec zaczadzeniu. Zagrożenie życia było realne dla wszystkich załóg. Mat. pras. Lider, zespół kajakowy z Nowej Zelandii, który wygrał cały wyścig, dał radę przepłynąć przed pożarem. Ian Huntsman wysłał smsa ze swojego telefonu satelitarnego do organizatorów z informacją, jak nam to później powiedział po wyścigu, aby nikt po nich nie płynął. Zespól Hobo Squad z Hawajów, zwycięzca wyścigu w klasie canoe, utknął tuż za pożarem, udało im się przeprawić na drugą stronę. – „My mieliśmy największego pecha-relacjonuje Gienieczko. O próbuję zadzwonić do organizatorów, ale ci nie odbierają łączy satelitarnych więc Gienieczko decyduje się zadzwonić do ojca. Ten pisze do nich email i po 15 minutach dzwoni jeden z organizatorów Henry St Clair na tel Marcina. Odbiera Ben i wyjaśnia. -Zadzwoniliśmy do organizatorów z informacją o sytuacji i pytaniem, co mamy robić. Nad głową już latał helikopter i szukał źródła ognia. Widział naszą pozycję. O łódki już się zatrzymywały. W trakcie wyścigu każdego dnia był obowiązujący 6 godzinny postój miedzy 23. a 5 nad ranem dla wszystkich załóg. O poranku goniliśmy do Eagle Village, gdzie trzeba było się zameldować w straży granicznej USA. Kiedy byliśmy w straży granicznej dowiedzieliśmy się, że nasza odległość do leadera wynosiła zaledwie 8 km, ale pożar znowu zaprzepaścił nasze starania i ponownie musieliśmy ich gonić… to był wielki wyścig. Przypomniał mi się wówczas film "Mistrz kierownicy ucieka"….”. Mat. pras. Ben znacznie lepiej już wiosłował, co pozwoliło nadrobić zaległości. Ben siedząc na przodzie wiosłował przez 20 minut sam, Marcin w tym czasie osłabł, musiał się zdrzemnąć na 10 minut. Ben kontrolował płynięcie. Zawodnicy wpłynęli na wielkie rozlewiska Jukonu. Track przygotowany przez kolegę – Marcina, kartografa był bardzo dokładny. Lecz nawigowanie okazało się znacznie trudniejsze niż na Amazonce. Dlaczego? Ta część Jukonu przypomina wnętrze jamy brzusznej, tysiące kanałów i liczne wysepki. Na Amazonce zaś, jeśli spojrzymy na nią z kosmosu, zarówno kanały jak i wyspy są bardzo duże. Trudno popełnić błąd w nawigacji, kiedy się ma opracowany dokładny track w gps. Po prostu wszystko, co większe jest wyraźniejsze. Tutaj na Jukonie natomiast, wpłynięcie w mały, niewłaściwy kanał kończy się nawet utknięciem i bardzo trudno z niego wydostać się na właściwy tor. Często trzeba płynąć wówczas pod silny nurt 100 metrów, co daje około 15 minut straty. Na początku załoga bazowała na tracku, lecz Ben prosił, aby mu zaufać, znał i czuł rzekę bardzo dobrze. Jukon potrafi zmienić swój pęd i czasem nurt, woda jest mętna, Potrzebny jest taki naturalny instynkt dający przewagę nad rywalami. Ben tę część Jukonu przepłynął dwukrotnie, dlatego obaj postanowili skupić się na traku, zmyśle orientacji i intuicji jednocześnie. Marcin przyznał, że popełnił jedyny błąd, gdzie zawierzył GPS-owi. Ten wprawdzie poprowadził poprawnie, ale wydłużył trasę o 3 km, a w tym projekcie liczy się czas. Ben irytował się na to i wypomniał, ze trzeba czytać lepiej rzekę. Mat. pras. Następnego dnia popłynęli już bardzo poprawnie, natrafili na kolejny zespół kajakowy 10thLifeKayaking z USA, który miał duże problemy w nawigacji. Dzięki temu wyprzedzili ich. Warto dodać, że od początku wyścigu plasowali się na drugiej pozycji i przez większość etapu płynęli burta w burtę z liderem canoe. „Independent Poland” znaleźli się na 4 pozycji. Ben wyliczał każdą minutę tego wyścigu. Marcin również. Zatrzymywali się raz dziennie na załatwienie czynności fizjologicznych na 2 minuty na brzegu. Gienieczko zaczynał trochę słabnąć. Dużo siły włożył w etap kanadyjski. Dodatkowo miał problemy z żołądkiem. Zatruł się sfermentowanym napojem, wymiotował. Do tego upał od początku wyścigu, codziennie po 27 stopni i ani kropli deszczu. Najgorzej było w południe, kiedy słonce paliło prosto w twarz. Gorący kubek rosołu stawiał na nogi. Ben miał roblemy z ramionami, Marcin daje mu maść rozgrzewającą, ten smaruje swoje barki. Ciągle brakuje im snu, śpią zaledwie po 3 godziny, 50 minut z rana i 50 minut wieczorem zajmuje przygotowanie posiłku, do tego rozbicie obozu. Przed małą osadą Indiańską Beaver, Ben zaczyna bardzo imponować Marcinowi, siada w pozycji klęczącej i zaczyna długie mocne wiosłowania -wiosłuje jakby miał finiszować. „W tym czasie płynęliśmy pod silny wiatr i metrowe fale. Ben, wiosłuj tak z 15 minut, w myślach dodaje Marcin „Kurcze, bracie, jakbyś tak wiosłował na początku, bylibyśmy pierwsi. A może nie mam co narzekać?”- zastanawia się Gienieczko. Po przepłynięciu 1600 km w ciągu 7 dni i 7 godzin i 30 minut zespół „Independent Poland” dopływa do mety. Zajmując bardzo wysokie drugie miejsce w kategorii canoe, a czwarte w całości. Oficjalna strona wyścigu z wynikami dostępna jest tutaj. Wyprzedzając 10 zespołów, pokonują miedzy innymi zwycięzcę Yukon River Quest Bart de Zwart oraz angielski zespół, który 2 lata temu w rekordowym czasie przepłynął Atlantyk z Portugali do Wenezueli Mathew Sidney Bennett Oliver Bailey. Organizatorzy po analizie naliczyli wielu zespołom kary czasowe (2 H), zespołowi Marcina również, za to, że ten próbował się skontaktować telefoniczne z organizatorem pytając czy dalsze płynięcie przez pożar jest bezpieczne. Kontaktowanie przez telefon satelitarny było zabronione, chyba że w nagłych przypadkach – tylko z organizatorami. Jednak nie wpłynęło to na ich pozycję, gdyż mieli wystarczającą ilość czasu przewagi nad innymi zespołami. Organizatorzy oficjalnie pogratulowali zespołowi zawziętości i dobrego wyniku. – Był to znaczący sukces w canoeingu, gdyż w ciągu jednego miesiąca zrealizowałem dwa wyścigi dwuosobową łódką zarówno solo i w tandemie. Jako kapitan zespołu Independent Poland czułem dużą radość. Dla mnie to było ukoronowanie. Tym samym zakończyłem oficjalnie pływanie na canoe. Jeżeli kiedykolwiek wrócę na canoe, to rekreacyjnie, aby przepłynąć z Whitehorse do Dawson ze swoimi chłopcami. Był to też pierwszy taki sukces w historii polskiego canoe, ale i również Europy, że człowiek zrobił taki podwójny projekt. Jednocześnie tym wyścigiem obronił wszystko, co było mu zarzucane. Być może nadal zdarzą się osoby, które interpretują to inaczej, ale na opinie innych ludzi nie mamy wpływu. Wiem, na co mnie stać, czego potrafię dokonać i jak się w to angażować – opowiada Marcin. Co dalej? – Wracam do projektu „Droga na Biegun”, gdzie moim celem jest trawers Antarktydy przez Biegun Południowy – samotnie. Nim to się stanie, muszę dokonać podwójnego trawersu Grenlandii w przyszłym roku. Czy będzie to możliwe? Wszystko zależy od mojej żony, czy mi na to pozwoli. Wszak rodzina jest najważniejsza, nie chcę aby moje męskie sportowe ambicje stały jedynie na pierwszym miejscu – podsumowuje Marcin.

odbywa się wyścig dwóch kajakarzy